Tego lata w Premier League, w odróżnieniu od innych pozostałych najlepszych lig świata, nie oszczędzano na zakupach nowych graczy. 20 klubów angielskiej ekstraklasy wydało dotychczas na wzmocnienia 367,4 mln euro*. Najbardziej swój budżet uszczuplił bajecznie bogaty Manchester City. "Obywatele" na transfery wydali tego lata 71,3 mln euro. Kwota ta może znacznie wzrosnąć, jeśli uda się sfinalizować zakup Samira Nasriego z Arsenalu. Drugi w rankingu najbardziej rozrzutnych jest inny klub z Manchesteru. "Czerwone Diabły" wyjątkowo zaszalały i przeznaczyły na nowych piłkarzy 57,3 mln euro. Tylko 100 tysięcy euro mniej na nowych piłkarzy wydał Liverpool.
Oto dziesięć, według mnie najciekawszych transferów tego lata w Premiership. W zestawieniu brakuje kilku znaczących zakupów, ale bogactwo transakcji w lidze angielskiej było tak wielkie, że musiałem pominąć m.in. przenosiny Gaela Clichy'ego z Arsenalu do Manchesteru City za 7,8 mln euro, a także transfery Jordana Hendersona i Charliego Adama do Liverpoolu za łączną kwotę 26,4 mln euro. Wartymi odnotowania są także zmiany pracodawców przez Charlesa N'Zogbię, który zamienił Wigan na Aston Villę oraz Shaya Givena, który także wolał Villę od siedzenia na ławce Manchesteru City.
10. Brad Friedel (Aston Villa - Tottenham Hotspur, wolny transfer). Większość kibiców spodziewało się, że Amerykanin zakończy karierę wraz z ostatnim meczem poprzedniego sezonu. Czterdziestoletni golkiper znów jednak wszystkich zaskoczył. Nie dość, że zdecydował się kontynuować przygodę z piłkę, to jeszcze zmienił ligowego średniaka, jakim jest Aston Villa, na walczący o najwyższe cele Tottenham. Heurelho Gomes zyskał poważnego konkurenta do gry w bramce "Kogutów". Teraz jego głupie błędy nie ujdą mu już na sucho...
9. Phil Jones (Blackburn Rovers - Manchester United, 19,3 mln euro). Jeśli taki klub jak Manchester United płaci za dziewiętnastolatka prawie 20 mln euro, oznacza to, że mamy do czynienia z wielkim talentem. Jeśli ten gracz jest obrońcą, oznacza to, że wkrótce stanie się gwiazdą światowego formatu. Jones zagrał w Premier League dopiero 35 meczów, ale w każdym z nich spisał się tak, że w przez dwa lata jego cena wzrosła kilkunastokrotnie. W Manchesterze szans na grę będzie miał sporo, bowiem zarówno Nemanja Vidić, jak i Rio Ferdinand bardzo często są kontuzjowani.
8. Alex Oxlade-Chamberlain (Southampton - Arsenal Londyn, 13,8 mln euro). To jeden z najdziwniejszych transferów tego lata w Europie. Mało znany pomocnik nagle przechodzi do wielkiego Arsenalu (no może już nie tak wielkiego) za ponad 13 mln euro. Żeby tego było mało, piłkarz ten ma dopiero 18 lat! Arsene Wenger liczy, że będzie drugim Theo Walcottem. W Londynie mają jednak nadzieję, że będzie znacznie lepszy, gdyż Walcott, mimo że zapowiadał się na wielkiego piłkarza, ostatnio częściej rozczarowuje niż zachwyca.
7. Yohan Cabaye (OSC Lille - Newcastle United, 5 mln euro). Jeden z filarów mistrza Francji Lille postanowił spróbować sił w silniejszej lidze. Trafił do Newcastle, gdzie powiększył trójkolorową kolonię. Jego pierwsze mecze w barwach "Srok" pokazały, że 5 mln euro wydanych na jego transfer szybko się zwróci. Takiego gracza Newcastle brakowało.
6. Stewart Downing (Aston Villa - Liverpool FC, 22,8 mln euro). Gdy Downing grał jeszcze w Middlesborough, wszyscy kibice na Wyspach zachwycali się jego kapitalnymi rajdami lewą stroną boiska. Kiedy w końcu trafił do lepszego klubu (Aston Villi), liczono, że stanie się liderem zespołu i gwiazdą ligi. Niestety, gdzieś się zagubił i często jego występy były wielkim rozczarowaniem. Mimo tego od ponad roku bardzo chciał go pozyskać Liverpool. Tego lata w końcu się udało. Jednak kwota, jaką "The Reds" zapłacili za 27-letniego skrzydłowego, jest tak zawyżona, jak obecny kurs franka.
5. Gervinho (OSC Lille - Arsenal Londyn, 12 mln euro). W debiucie w barwach Arsenalu strzelił dwa gole drużynie z Kolonii. Pierwszy mecz w Premier League nie był już jednak dla niego tak udany. Zagrał słabo, a do tego dał się sprowokować rywalowi i za uderzenie go w twarz dostał czerwoną kartkę, za co będzie pauzował w trzech meczach. Dwa wspomniane spotkania pokazują, że Gervinho świetnie pasuje do Arsenalu - jest równie chimeryczny i nieobliczalny jak cała drużyna Wengera.
4. David De Gea (Atletico Madryt - Manchester United, 20 mln euro). Hiszpan ma być następcą Edvina van der Sara. Jednak nawet sam sir Alex Ferguson mówi, że na razie jest tylko niedoskonałą kopią Holendra, co zresztą udowodnił w pierwszych, niezbyt udanych, oficjalnych meczach ManU w tym sezonie. W tej chwili De Gea prezentuje bardziej poziom Tomasza Kuszczaka niż Van der Sara. Tym bardziej dziwi fakt, że tak wielki klub jak Manchester United zdecydował się wydać na niego aż 20 mln euro.
3. Romelu Lukaku (Anderlecht Bruksela - Chelsea Londyn, 22 mln euro). O osiemnastolatka starały się największe kluby w Europie. Ostatecznie wyścig ten wygrała Chelsea, która przelała na konto Anderlechtu 22 mln euro. Belg może okazać się wielkim odkryciem tego sezonu Premiership.
2. Ashley Young (Aston Villa - Manchester United, 18 mln euro). Transfer ten można skomentować stwierdzeniem "w końcu". Saga transferowa z Youngiem w roli głównej trwała tak długo jak serial z Cescem Fabregasem i jego przejściem do Barcelony. Kupując Younga, Manchester zyskał świetnego skrzydłowego, który jeszcze bardziej wzmocni i tak silne boki pomocy. Nani i Antonio Valencia zyskali poważnego konkurenta do miejsca w podstawowej jedenastce mistrzów Anglii.
1. Sergio Aguero (Atletico Madryt - Manchester City, 45 mln euro). W debiutanckim meczu w barwach "Obywateli" przeciwko Swansei udowodnił, że jest wart każdych pieniędzy. O jego fantastycznym występie, dwóch golach i asyście, pisały wszystkie gazety sportowe i portale internetowe w Europie. Aguero sprawił, że kibice City szybko zapomną o chimerycznym Carlosie Tevezie, jeśli ten w końcu odejdzie z klubu.
* źródło danych: transfermarkt.de
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz