niedziela, 17 października 2010

Co słychać u mistrzów świata z 1998 roku?

Francuska reprezentacja swoim kibicom dumy ostatnio nie przynosi. Jest wręcz powodem do wstydu. Obecnym kadrowiczom wypomina się, że nie grają nawet w połowie tak dobrze, jak ci tworzący kadrę w 1998 i 2000 roku, czyli w złotych latach francuskiej piłki. Co więcej, zamiast skoncentrować się na grze  wywołują kolejne skandale. Bardziej złośliwi twierdzą nawet, że Zinedine Zidane i spółka mimo czterdziestki na karku i często kilku kilogramów nadwagi graliby o wiele lepiej niż tak przepłacani pseudogwiazdorzy obecnej reprezentacji. Francuscy fani po prostu tęsknią za drużyną, która w kapitalnym stylu zlała Brazylię w finale Mistrzostw Świata. Co robią obecnie uczestnicy pamiętnego meczu z 12 lipca 1998 roku?

Fabien Barthez, mimo że miał ochotę startować w wyścigach Porshe GT 3, nie uciekł zbyt daleko od futbolu. Obecnie jest ekspertem francuskiego Canal Plus, w którym komentuje mecze Ligue 1 i lig zagranicznych. Bixente Lizarazu nie mógł żyć bez sportowej rywalizacji. Dlatego zaczął ćwiczyć... brazylijskie Jiu-Jitsu. W 2009 roku w Lizbonie został nawet mistrzem Europy w kategorii Blue Belt Senior 1, pokonując w finale Rithiego Parkera. Marcel Desailly po zawieszeniu butów na kołku w 2006 roku zajmował się wieloma rzeczami. Był ekspertem BBC Sport, a także rzecznikiem prasowym firmy bukmacherskiej Betclic. Obecnie szkoli juniorów Chelsea Londyn, a także jest ambasadorem Unicef w Ghanie. Był także przymierzany do roli selekcjonera reprezentacji tego kraju.

Frank Lebeuf sporo czasu spędza w Los Angeles, gdzie gra w drużynie celebrytów Hollywood United. Jak widać ciągnie go do aktorstwa. We Francji gra jedną z ról w sztuce teatralnej "Intruz". Ostatnio uczestniczył także we francuskiej wersji reality show "Ryzykanci". Lebeuf jest więc celebrytą przez duże C... Jego kolega z defensywy, Lilian Thuram mocno angażuje się w politykę. Jest przeciwnikiem prezydenta Francji, Nicolasa Sarkozego i nie boi się otwarcie go krytykować. Wchodzi w skład rady ds. integracji walczącej m.in. z rasizmem. Jest też członkiem francuskiej federacji piłkarskiej.

Stephane Guivarch po zakończeniu piłkarskiej kariery został trenerem. Od 2007 roku pracuje w US Tregunc. Jak na razie nie może się jednak pochwalić wielkimi sukcesami. W 2009 roku angielski Daily Mail uznał go za...  najgorszego napastnika, jaki kiedykolwiek grał w Premier League. Francuz wyróżnienie to skomentował krótko: - To gówniana gazeta była. Dużo lepiej w roli trenera sprawdza się Didier Deschamps, który pracował już w Monaco, Juventusie i obecnie w Marsylii, z którą w zeszłym sezonie zdobył pierwszy od 18 lat tytuł mistrza Francji.

Lider drużyny i strzelec dwóch goli w finale z Brazylią, Zinedine Zidane nie widzi się w roli trenera. Mimo tego zaakceptował ostatnio propozycję trenera Realu Madryt, Jose Mourinho i został członkiem sztabu szkoleniowego "Królewskich". Będzie w nim pełnił rolę "łącznika" między piłkarzami a prezesem Florentino Perezem, któremu od jakiegoś czasu doradzał. "Zizou" oprócz występowania w reklamach Adidasa, aktywnie angażuje się w działalność charytatywną. Jest m.in. ambasadorem dobrej woli ONZ. Trzecią bramkę w finale strzelił Emmanuel Petit. Po zakończeniu kariery piłkarskiej słuch o zanim zaginął. Trochę korzystał ze swojej sławy i zarabiał jako celebryta. Trochę pracował jako skaut. Teraz wraz z Lilianem Thuramem czuwa nad organizacją mistrzostw świata bezdomnych, które odbędą się w 2011 roku we Paryżu.

Christian Karembeu był bardziej znany z tego, że jest żonaty z modelką Adrianą Sklenarikową, niż z tego, jak grał w piłkę. Po zakończeniu kariery zajął się wyszukiwaniem piłkarskich talentów. Był skautem w Portsmouth, a od 2009 roku pracuje w Arsenalu Londyn. Youri Djorkaeff mieszka w Nowym Jorku, gdzie angażuje się w sprawy uchodźców. Nie przeszkadza mu to być prezesem UGA Decines, małego klubu niedaleko Lyonu, który prowadzi razem ojcem i braćmi. Ciekawym epizodem w popiłkarskiej karierze Djorkaeffa jest nagranie piosenki "Żyjące światła", która nie została jednak zbyt dobrze przyjęta we Francji. Francuzi woleli chyba, jak Djorkaeff grał w piłkę...

W finale zagrało jeszcze trzech rezerwowych. Patrick Vieira nadal gra w piłkę, obecnie w Manchesterze City. Alan Boghossian jest asystentem Laurenta Blanca w reprezentacji Francji (notabene również członka złotej drużyny z 1998, który w finale z Brazylią nie zagrał). Christophe Dugarry z kolei pracuje jako ekspert francuskiego Canal Plus. Trener mistrzów świata, Aime Jacquet po zakończeniu pracy z reprezentacją Francji w 1998 został dyrektorem technicznym francuskiej federacji. Obecnie jest trenerem koordynatorem nadzorującym pracę szkoleniowców zatrudnionych w związku. Jest więc takim francuskim Jerzym Engelem...

Losy francuskich mistrzów świata potoczyły się więc bardzo różnie. Jedni zostali trenerami, inni ekspertami, a jeszcze inni zawodnikami brazylijskiego Jiu-Jitsu. Ciągle jednak we Francji są uznawani za bohaterów, bo dali kibicom coś najcenniejszego w futbolu - tytuł mistrza świata!

1 komentarz:

  1. Lizarazu w BJJ! :D

    W sumie turnieje seniorów nie są jakieś bardzo prestiżowe, bo nie walczą w nich obecnie najlepsi na świecie. No i dywizja to też nie najwyższe progi. No i zapewne kategoria wagowa niska. Ale kurde! I tak super :)

    To jak to: http://www.mmarocks.pl/2010/10/13/polski-olimpjczyk-w-mma-w-wieku-50-lat/

    OdpowiedzUsuń