niedziela, 4 września 2011

Piłkarze za ponad pół miliarda euro, czyli dziesięć najciekawszych transferów tego lata w Serie A

Włoski futbol przechodzi poważny kryzys, czego symptomem jest porażka Romy ze Slovanem Bratysława w czwartej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej. Kluby Serie A dobrze wiedzą, że z piłką na Półwyspie Apenińskim nie jest najlepiej, dlatego też w letnim okienku transferowym postanowiły zainwestować, wydając na zakup nowych piłkarzy aż 503,6* mln euro. Tylko w Premier League przeznaczono na transfery więcej, bo 556,9 mln. Najbardziej rozrzutni w wydawaniu pieniędzy byli szefowie Juventusu Turyn, próbujący odbudować dawną potęgę klubu. Na nowych graczy wydali 85,7 mln euro. Niewiele mniej na ten cel przeznaczyli właściciele Romy - 78,6 mln. Na trzecim miejscu znalazło się zbrojące się na Ligę Mistrzów SSC Napoli, z wydatkami na kwotę 60,8 mln euro.

Interesujących transakcji było mnóstwo, stąd w moim zestawieniu zabrakło miejsca dla takich transferów jak Eljero Elii z Hamburgera SV do Juventusu Turyn, Miralema Pjanicia z Olympique Lyon do Romy, Gokhana Inlera z Udinese do Napoli, Taye Taiwo z Olympique Marsylia do Milanu czy Maartena Stekelenurga z Ajaksu Amsterdam do Romy. Wybór dziesięciu najciekawszych był niezwykle trudny. Oto mój ranking.

10. Erik Lamela (River Plate - AS Roma, 15,1 mln euro). To podobno nowa gwiazda argentyńskiego futbolu. Mianem tym określa się jednak w Argentynie średnio dziesięciu piłkarzy rocznie. Z wychowankiem River Plate może być jednak inaczej. Jeśli w wieku dziewiętnastu lat sprawdzi się w Serie A i potwierdzi słowa piłkarskich ekspertów z Ameryki Południowej, może być Leo Messim barcelońskiej Romy Luisa Enrique.

9. Sebastian Frey (Fiorentina - Genoa, kwoty transferu nie ujawniono). Z przejścia francuskiego bramkarza do Genui najbardziej cieszy się chyba Artur Boruc, który wydaje się być teraz pewnym kandydatem do gry w bramce "Violi". Narzekać nie powinni też sympatycy "Rossoblu". Pamiętając wpadki Eduardo z zeszłego sezonu, w końcu mogą być pewni, że bramki ich ukochanej drużyny będzie strzegł prawdziwy fachowiec.

8. Andrea Pirlo (AC Milan - Juventus Turyn, wolny transfer). 32-letni pomocnik z sezonu na sezon gra coraz gorzej. Tego lata doszedł do wniosku, że to przez mediolańskie powietrze. Nie przedłużył więc kontraktu z Milanem i przeniósł się do Turynu, gdzie ma przywrócić dawny blask pogrążonej w kryzysie "Starej Damie".

7. Miroslav Klose (Bayern Monachium - Lazio Rzym, wolny transfer). Wydawało się, że "Miro" (nie mylić z Drzewieckim, byłym ministrem sportu) całą piłkarską karierę spędzi w Niemczech. 33-letni napastnik zaskoczył jednak wszystkich swoich fanów i postanowił "na starość" spróbować sił w Serie A. Klose ma nadzieję, że klimat "Wiecznego Miasta" będzie służył mu tak, jak atmosfera w reprezentacji Niemiec, i podobnie jak w drużynie Joachima Loewa będzie we Włoszech strzelał gola za golem.

6. Philippe Mexes (AS Roma - AC Milan, wolny transfer). Kolejny bezgotówkowy transfer w moim zestawieniu. Nic jednak nie poradzę na to, że spora część ciekawszych transakcji we Włoszech odbyła się zasadach wolnych transferów. Tak też było z dotychczasowym filarem Romy. Mexes powinien godnie zastąpić w Mediolanie powoli schodzącego z piłkarskiej sceny Alessandro Nestę i z Thiago Silvą utworzyć parę środkowych obrońców, których będzie bał się każdy napastnik w Europie.

5. Arturo Vidal (Bayer Leverkusen - Juventus Turyn, 10,5 mln euro). Choć w przyrodzie to niemożliwe, 24-letni pomocnik był w poprzednim sezonie jednocześnie sercem i płucami wicemistrza Niemiec. W kolejce po niego ustawiły się najmożniejsze kluby Europy. On wybrał Juventus, w którym ma być drugim Didierem Deschampsem, tylko takim pasującym do realiów XXI wieku.

4. Bojan Krkić (FC Barcelona - AS Roma, 12 mln euro). Gra w Rzymie to dla Hiszpana z serbskimi korzeniami szansa na wyjście z cienia. Jeśli w drużynie Luisa Enrique pokaże, że jest w stanie strzelić w sezonie kilkanaście goli, z pewnością długo w niej nie pogra i wróci do Barcelony. Jeśli zaś nie potwierdzi swoich umiejętności, również odejdzie, z tymże nie do Barcy, ale raczej do... Crveny Zvezdy Belgrad.

3. Mirko Vucinić (AS Roma - Juventus Turyn, 15 mln euro). Mam wrażenie, że Czarnogórzec jest jednym z najbardziej niedocenianych napastników w Serie A. W każdym z trzech poprzednich sezonów strzelał dla Romy przynajmniej po dziesięć goli. Szefowie klubu ze Stadio Olimpico zgodzili się go jednak sprzedać. Kwota 15 mln euro jest co prawda dość wysoka, ale na końcu sezonu może okazać się, że Romie do mistrzostwa Włoch zabrakło właśnie tych kilkunastu bramek, które Vucinić mógłby strzelić. W Juventusie z kolei z pewnością będzie rezerwowym. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by zdołał wygrać rywalizację z Vincenzo Iaquintą, Alessandro del Piero, Alessandro Matrim, Fabio Quagliarellą, Amaurim i Lucą Tonim. (Inna sprawa, że w  Turynie mają zdecydowany nadmiar napastników...)

2. Pablo Osvaldo (Espanyol Barcelona - AS Roma, 15 mln euro). Wielki powrót do Serie A. Gdy w 2010 roku "Papużki" wypożyczały go z Bologny, eksperci w Hiszpanii pukali się w czoło, zadając pytanie, po co klubowi z Barcelony napastnik, który przez cztery sezony w Italii grał w czterech klubach i strzelił tylko 17 goli. Okazało się jednak, że ludzie odpowiedzialni za transfery w Espanyolu wiedzieli, co robią. Przez zaledwie półtora roku w Hiszpanii Osvaldo strzelił bowiem aż 20 goli, stając się jedną z czołowych postaci Primera Division.

1. Diego Forlan (Atletico Madryt - Inter Mediolan, 5 mln euro). Wicemistrzowie Włoch stracili tego lata Samuela Eto'o, czyli człowieka, który w poprzednich dwóch sezonach strzelił dla Interu ponad 50 goli. W jego miejsce za śmiesznie niską kwotę ściągnęli współkróla strzelców mundialu w RPA. Napastnika, który dla Atletico zdobył 96 bramek w 195 meczach. Choć poprzedni sezon miał nieudany, podczas Copa America pokazał, że nadal jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Na San Siro z pewnością to udowodni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz