sobota, 2 maja 2015

Słaba, pełna wad, ale bliska sercu. Podsumowanie sezonu zasadniczego T-Mobile Ekstraklasy

240 meczów sezonu 2014/2015 za nami. To co najlepsze jednak dopiero nadejdzie. Zarówno walka o mistrzostwo, jak i utrzymanie zapowiada się pasjonująco. Po podziale punktów pierwsza Legia ma bowiem tylko 7 punktów przewagi nad ósmą Lechią, a dziewiąta Korona zaledwie 5 oczek więcej niż ostatni Zawisza. Przerwa w rozgrywkach to idealny moment, by podsumować minione 30 kolejek. Niech przemówią liczby.

20 punktów ma Semir Stilić z Wisły Kraków, lider klasyfikacji kanadyjskiej po trzydziestu kolejkach. Bośniak zdobył 8 goli i zaliczył 12 asyst. O oczko mniej na koncie mają Flavio Paixao ze Śląska (14 goli, 5 asyst), Paweł Brożek z Wisły (14 goli, 5 asyst) i snajper Piasta Gliwice Kamil Wilczek (15 goli, 4 asysty).

20,85 mln euro - na tyle portal transfermarkt.de wycenia graczy Legii Warszawa, "najdroższej" ekipy Ekstraklasy. Drugi jest Lech (16,7), a trzecia Lechia (10,15). Na drugim końcu plasuje się Ruch Chorzów, którego piłkarze warci są zaledwie 4,6 mln euro.

28 lat to średnia wieku piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała. Górale są najstarszą drużyną Ekstraklasy. Najmłodszą ekipę ma Jagiellonia Białystok - 22,5.

37 lat 175 dni miał najstarszy strzelec gola w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy, a był nim Łukasz Surma z Ruchu Chorzów. 

39% goli (15 z 38) dla Piasta Gliwice zdobył Kamil Wilczek, co jest najlepszym wynikiem w całej lidze. Drugi pod tym względem Paweł Brożek odpowiadał za 29% wszystkich trafień Wisły (14 z 47).

42 razy mecze kończyły się wynikami 2:1. Drugim najczęściej padającym rezultatem było 1:0 - 41-krotnie. Żadnego gola kibice nie zobaczyli w siedemnastu spotkaniach.

53 punkty zamiast 49 mieliby gracze Jagiellonii Białystok, gdyby... udało im się utrzymać do końca wyniki z pierwszych połów meczów. Zespół z Podlasia jest pod tym względem "najlepszy" w lidze. Najsłabiej w pierwszych 45 minutach prezentował się z kolei Piast Gliwice, który osiągnął w nich wyniki dające mu zaledwie 29 oczek (po trzydziestu kolejkach podopieczni Radoslava Látala mają ich aż o 10 więcej).

Kto królował w drugich połowach? W nich bezkonkurencyjna była Legia (61 punktów, realnie 56). Na drugim końcu znalazł się Górnik Łęczna (25 zamiast 34). Najlepszy na własnym boisku był Lech (34 punkty), a najgorszy Zawisza (17). W delegacjach dominowała Legia (23 punkty), będącą zupełnym przeciwieństwem Górnika Łęczna, który z wyjazdów przywiózł zaledwie 9 oczek.

78 razy na spalonym dali się złapać gracze Legii, najwięcej w Ekstraklasie. Co ciekawe, w pierwszej piątce najczęściej wpadających w pułapki ofsajdowe zawodników nie ma żadnego piłkarza mistrza Polski - na razie prowadzi Flavio Paixao (33 spalone). Interesujące jest to, że w poprzednim sezonie sędziowie odgwizdywali spalone liderowi tej klasyfikacji po trzydziestu kolejkach aż 98-krotnie, a była nim Pogoń Szczecin.

119 goli padło między 75. a 90. minutą meczów tego sezonu T-Mobile Ekstraklasy. Szósty kwadrans spotkań był więc czasem, w którym zawodniczy zdobywali najwięcej bramek. 116 strzelili między 30. a 45. minutą, a 101 między 45. a 60.

159 obcokrajowców pojawiło się na boiskach Ekstraklasy w trzydziestu kolejkach. Stranieri stanowią 35,8 procent wszystkich zawodników zgłoszonych do rozgrywek. Najwięcej jest Słowaków (23) i Brazylijczyków (12). Najliczniejszą grupę zagranicznych graczy mają w kadrze Lech - 15 i Górnik Łęczna - 13, najmniej Ruch - jedynie 3.

263 minuty po wejściu z ławki rezerwowych spędził na boisku najlepszy dżoker Ekstraklasy Orlando Sá (Legia). Portugalczyk w tym czasie zdobył 4 gole (z 11) i zaliczył asystę. Równie dobrym zmiennikiem był Robert Demjan z Podbeskidzia. Słowak jako rezerwowy pojawiał się na murawie 10 razy. W ciągu 361 minut gry zanotował tyle samo goli i asyst co snajper mistrza Polski.

480 fauli popełnili w tym sezonie gracze Pogoni Szczecin. Drugą najostrzej grającą drużyną Ekstraklasy jest Lech Poznań (467 przewinień). Na przeciwległym biegunie znajduje się Ruch Chorzów, którego zawodnicy przekraczali przepisy tylko 323 razy. Indywidualnie najczęściej faulował gracz Portowców Adam Frączczak - 61 fauli.

Najwięcej żółtych kartek ma na swoim koncie Kamil Drygas z Zawiszy Bydgoszcz (12). Jeśli chodzi o czerwone, przodowników jest czterech - Błażej Augustyn (Górnik Zabrze), Adam Deja (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Maciej Makuszewski (Jagiellonia Białystok) i Bartosz Ślusarski (PGE GKS Bełchatów). Najwięcej żółtych kartek zawodnicy zobaczyli w dwudziestej szóstej kolejce - 46, a najmniej w pierwszej serii spotkań - tylko 15. Rekord czerwonych kartek padł w kolejce numer 20, w której sędziowie usunęli z boiska czterech zawodników.

574 kilometry musieli przebyć piłkarze Pogoni Szczecin na wyjazdowe spotkania z Cracovią i Wisłą. Żadna inna drużyna nie podróżowała na mecz tak daleko.

628 goli padło w 240 meczach sezonu zasadniczego, co daje średnią 2,62 bramki na mecz. W kampanii 2013/14 w takiej samej liczbie spotkań padło o 6 goli więcej. Najwięcej bramek kibice zobaczyli w starciach siódmej i ósmej kolejki - 26, najmniej w siedemnastej - tylko 12.

1992 rok. Co piąty ligowiec urodził się później.

2175 celnych strzałów oddali w trzydziestu kolejkach piłkarze T-Mobile Ekstraklasy, czyli średnio 9 na mecz (w sumie strzelali 6226 razy). Wychodzi więc na to, że prawie co trzecie uderzenie (mocno zaokrąglając) w światło bramki kończyło się golem. Najczęściej bramkarzy rywali próbował zaskakiwać lider klasyfikacji strzelców Kamil Wilczek z Piasta Gliwice (98 strzałów, 15 goli), z kolei najczęściej celnie strzelali zawodnik Cracovii, Marcin Budziński, i gracz Jagiellonii Białystok, Mateusz Piątkowski - 37 razy. Pierwszy zdobył 7, a drugi 14 bramek.

Drużynową klasyfikację pod względem liczby strzałów wygrała Lechia Gdańsk - 477 uderzeń (151 celnych), ale zdobyła tylko 36 goli. Dla porównania gracze Legii strzelali rzadziej - 414 razy (165 celnych) - a mają na koncie aż o 21 goli więcej niż piłkarze z Gdańska. Najcelniej bombardującą ekipą T-Mobile Ekstraklasy jest jak na razie Lech Poznań (185 trafień w światło bramki). W ubiegłym sezonie zawodnicy celowali między słupki i poprzeczkę nieco częściej niż w trwającej kampanii - 2229 razy.

18123 tyle wynosi średnia frekwencja na meczach Lecha Poznań w tym sezonie. Druga pod tym względem jest Lechia, której mecze na PGE Arenie w Gdańsku ogląda przeciętnie 15488 widzów. W sumie podczas trzydziestu kolejek obiekty szesnastu klubów Ekstraklasy odwiedziło 1922210 kibiców.

Frekwencyjny rekord padł w marcu w Poznaniu. Starcie Kolejorza z Legią obejrzało wówczas na Inea Stadionie aż 41545 osób. W poprzednich rozgrywkach kibice zaglądali na trybuny nieco częściej. Lech mógł pochwalić się średnią frekwencją 19256 widzów, a taka Legia 17341 (w tym sezonie na razie 15418).

Na koniec moja autorska najlepsza jedenastka sezonu zasadniczego. Bartłomiej DRĄGOWSKI (Jagiellonia) - Tomasz KĘDZIORA (Lech), Arkadiusz GŁOWACKI (Wisła), Jakub RZEŹNICZAK (Legia), Tomasz BRZYSKI (Legia) - Tomasz JODŁOWIEC (Legia), Miroslav COVILO (Cracovia), Semir STILIĆ (Wisła), Łukasz MADEJ (Górnik Zabrze) - Kamil WILCZEK (Piast), Flavio PAIXAO (Śląsk).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz