Były pracownik TVP zwiastunem kłopotów
Gdy w czerwcu ubiegłego roku dyrektorem ds. sportu w platformie nc+ został Michał Jarocki, ci bardziej złośliwi widzowie przepowiadali, że wkrótce Canal+ Sport straci swoją renomę i dużą część praw, stając się drugim TVP Sport. Nowy szef przez lata pracował bowiem w Telewizji Polskiej, która słynie z tego, że piłkarskie prawa telewizyjne raczej traci niż je pozyskuje. Dziś okazuje się, iż te czarne wizje nie były wcale pozbawione podstaw.
Jeszcze rok, dwa lata temu nie do pomyślenia było, aby stacje z plusem transmitowały tak niszowe sporty jak żeglarstwo, wyścigi DTM czy piłkę nożną plażową, a nawet... paralotniartstwo. Golf jest do przełknięcia, lecz czy potężne dawki tego sportu serwowane przez sztandarowe kanały nc+ nie są przesadą? Zdaję sobie sprawę, że patrzę na to z punktu widzenia fana futbolu, ale z całym szacunkiem dla sympatyków golfa, nie ma ich w Polsce zbyt wielu. Żużel, NBA czy sporty walki - to konieczny element ramówek kanałów sportowych, golf już niekoniecznie. To sport uważany za ekskluzywny, przeznaczony dla bogatej elity, która raczej woli przechadzać się po trawiastych polach i kombinować, jak umieścić piłkę w dołku, niż obserwować, jak robią to inni. Po co więc nc+ raczy swoich abonentów tak wielkimi porcjami wybitnie niszowego sportu, jeśli prawie nikt tego nie ogląda? Golf z wypełniacza ramówki powoli staje się jej ważną "atrakcją", a to sygnał bardzo niepokojący.
Wracając do Michała Jarockiego, przed rozpoczęciem pracy w nc+ był dyrektorem sprzedaży na Europę Wschodnią w MP&Silva, firmie, która odpowiadała za przetarg dotyczący praw do Ekstraklasy. Canal+ i Discovery, właściciel Eurosportu, go wygrali, bo ich oferta była najbardziej atrakcyjna. Choć niektóre źródła podają, że Eleven Sports oferował więcej. Znajomości Jarockiego z osobami z MP&Silva nie są bez znaczenia, ale ich wpływ na wynik przetargu był raczej marginalny, jeśli o takim w ogóle można mówić. W tym przypadku szef stanął na wysokości zadania, nie pozwalając na utratę swojego ramówkowego asa. Według nieoficjalnych informacji czteroletni kontrakt z Ekstraklasą jest warty aż 600 mln złotych. Nic dziwnego zatem, że w budżecie C+ zabrakło środków na Ligue 1 i Serie A, które przejęła bogata grupa Eleven Sports Network.
Więcej kasy za mniej treści
Nc+ reklamuje się, zapewniając, że gwarantuje swoim abonentom najlepsze sportowe emocje. By móc je poczuć, trzeba co miesiąc zapłacić przynajmniej 69,9 zł - to cena najtańszego pakietu z paczką ośmiu kanałów Canal+. Faktem jest, że platforma nadal posiada prawa do najlepszej ligi świata - Premiership, ale po tym sezonie kończy się obowiązujący kontrakt i za rok również te rozgrywki mogą trafić do dysponującej potężnym kapitałem grupy Eleven Sports Network. Do 2018 roku nc+ ma podpisaną umowę na pokazywanie Ligi Mistrzów. To plus świeżutkie prawa do Ekstraklasy upoważniają speców od reklamy pracujących dla platformy z plusem do używania hasła "najlepsze sportowe emocje" - trudno bowiem uznać to zdanie za kłamstwo.
Problem w tym, że Ekstraklasa, Liga Mistrzów i Premier League nie pozwalają sensownie zapełnić ramówek trzech kanałów sportowych. Potrzeba czegoś więcej - plan minimum to liga hiszpańska i Liga Europy. Abonenci nc+, z tego, co można wyczytać na forach, nie wyobrażają sobie, by te rozgrywki zniknęły z anteny Canal+ Sport i nSport+. Jeśli tak się jednak stanie, po raz kolejny ucierpi i tak nie najlepszy wizerunek firmy, która kreuje się na dostawcę usług telewizyjnych klasy premium. Część abonentów-kibiców rozwiąże lub nie przedłuży umów, nie zamierzając płacić dużo więcej za znacznie mniej treści.
Brat z Francji mówi, jak ma być
Canal+ Polska należy do koncernu Vivendi, który jest też właścicielem Canal+ France. To właśnie francuski oddział jest przykładem dla polskiego krewnego i wskazuje mu drogi, którymi powinien podążać. W mediach pojawiały się co prawda informacje o problemach C+F, ale nie miało to wielkiego wpływu na sportowe prawa, jakimi dysponuje stacja. Na Canal+ Sport i poświęconym wyłącznie futbolowi Foot+ kibice z ojczyzny Michela Platiniego mogą oglądać m.in. rozgrywki Ligi Mistrzów UEFA, Premier League, Serie A, Bundesligi, ligi holenderskiej, francuskiej, belgijskiej i brazylijskiej. Na tle swojego zagranicznego brata polski Canal+ prezentuje się więc bardzo ubogo. Pozostaje pytanie, czy ma ludzi i co najważniejsze - pieniądze, by mu wkrótce dorównać.
La Liga albo śmierć
Zakończony w minionym sezonie kontrakt na transmisje La Ligi podobno kosztował Canal+ około 25 mln złotych. Teraz cena z pewnością będzie większa, bo rozgrywki z roku na rok zyskują na atrakcyjności. Prawa do Ligi Europy to z kolei wydatek rzędu 30-35 mln zł. Nc+ rezygnując z lig włoskiej i francuskiej, zaoszczędziła kwotę rzędu 24-26 mln, ale przepłaciła za Ekstraklasę i może być zwyczajnie spłukana.
Żadnym zaskoczeniem nie będzie więc fakt, gdy wkrótce grupa ESN ogłosi, że jedynie w jej dwóch kanałach będzie można obejrzeć wymienione wyżej rozgrywki. Jeśli Eleven i Eleven Sports trafią na listę programową nc+ i będą szeroko dostępne, abonenci nie powinni wzniecać buntu - nadal będą mieli bowiem dostęp do najlepszego futbolu. Spadnie jednak liczba tych korzystających z pakietów Canal+, a generują oni lwią część zysku platformy. Jej szefowie powinni więc zrobić wszystko, by ich zatrzymać, co wiąże się z uatrakcyjnieniem sportowego kontentu - drugiego po premierach filmowych filaru oferty programowej.
Sytuację nc+ można opisać, parafrazując słynne słowa znanego polityka - liga hiszpańska i Liga Europy albo śmierć. W razie nieprzedłużenia umowy na transmisje z tych rozgrywek, zgon nie nastąpi oczywiście od razu. Będzie raczej powolną agonią lub, jak kto woli, stopniowym przeistaczaniem się wysoko ocenianego sportowego kanału premium w coś, czym jest obecne TVP Sport, czyli stacją wydmuszką ze śmieciowymi prawami, która jest obiektem żartów niż szacunku widzów.
Źle się dzieje w Canal+. Mnie osobiście najbardziej boli utrata Serie A i denerwuje fakt, że pewnie magazyn Sport+ nie będzie już miał miejsca bytu. Szkoda, bo zawsze można było szybko i sprawnie prześledzić wyniki z czołowych lig Europy i obejrzeć wszystkie gole. Summa summarum, Eleven mocno namieszało na rynku praw.
OdpowiedzUsuńProponowałbym autorowi zestawić krótko. Ale rzeczowo czytelnikowi prawa do transmisji Na+...
OdpowiedzUsuńNp.
Liga Włoska - do czerwca 2015'
Liga Francuska - do czerwca 2015'
LA LIGUE -?
Itd...
masz jakieś info na temat oglądalności golfa w nc+, że takie opinie mocno subiektywne przedstawiasz? Bo widzisz ja mam informacje zupełnie przeciwne i zapewniam Cię, " bogata elita, która raczej woli przechadzać się po trawiastych polach i kombinować, jak umieścić piłkę w dołku" jednak bardzo lubi oglądać ten sport w TV. Transmisje cieszą się dużą popularnością tym bardziej, że pokazywana jest czołówka światowa co za tym idzie golf na naprawdę wysokim poziomie i NC+ jako jedyna TV w Polsce ma to w ofercie. Żeby była jasność jestem bardzo zawiedziony ostatnią zmianom w NC+ a nowe ceny to istne szaleństwo ale widzisz mnie trzyma z nimi właśnie ten golf ale jak nie spuszczą z tonu to się pożegnamy. A i prośba na koniec zweryfikuj swoją wiedzę podstawową na tema golfa w PL bo bzdury piszesz, nie jestem, żadną elitą tym bardziej finansową!!! a gram w tę piękną grę i moje dzieci też :)
OdpowiedzUsuńEleven nie bierze udziału w przetargu na rozgrywki Ligi Europy więc ich nie weżmie.
OdpowiedzUsuńNawiązując do zdania o TVP Sport: MŚ i ME w lekkiej atletyce, MŚ i ME w pływaniu, MŚ i ME w piłce ręcznej, letnie i zimowe igrzyska olimpijskie, PŚ w skokach i biegach narciarskich, turnieje WTA to nie są "śmieciowe prawa". Świat sportu nie kończy się - na szczęście - na piłce nożnej. W TVP Sport mają marnych komentatorów (jeśli transmisja jest równolegle np. na Eurosporcie, to zawsze wybieram Eurosport), ale ich ramówka bywa naprawdę interesująca i nie widzę powodu, dla którego należy z niej szydzić i nazywać "stacją wydmuszką", bo jest to nieuczciwe i nie ma związku z rzeczywistością.
OdpowiedzUsuńLetnie i zimowe igrzyska stracili. Na najbliższe lata wyłączność wykupił Eurosport, no chyba że wykupią od Eurosportu sublicencję
UsuńTak, wiem, że stracili, ale te przyszłoroczne jeszcze pokażą.
UsuńPremiership najlepszą ligą na świecie??? Czego to człowiek nie wymyśli:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za komentarz, każdy ma swoje ulubione dyscypliny sportu i lubi oglądać w tv co innego i nie mam zamiaru tego podważać. Golf kojarzy się jednak z elitą, bogactwem i to, że grają w niego też "zwykli" ludzie nie zmieni tego faktu, choć trzeba przyznać, że ostatnio dyscyplina jest szerzej promowana i zyskuje coraz więcej amatorów. Nie wątpię też, że to jest ciekawa gra, ale w mojej opinii dość mało "medialna", nietelewizyjna wręcz. A oglądalność jest dużo niższa niż meczów ligi francuskiej i włoskiej, o hiszpańskiej nie mówiąc.
OdpowiedzUsuńCo do praw c+ to mają: Ekstraklasę przez kolejne cztery sezony i Ligę Mistrzów do sezonu 2017/2018. Prawa do ligi angielskiej kończą im się po zaczynającym się w sobotę sezonie i za rok muszą wygrać kolejny przetarg, by dalej ją pokazywać. Co do ligi hiszpańskiej i Ligi Europy nadal nie wiadomo, kto będzie pokazywał te rozgrywki. Na dziś w nc+ widzowie zobaczą też rozgrywki Bundesligi i MLS, które pokazuje Eurosport 2 oraz ligę portugalską będącą w ofercie Sportklubu. Jeśli do nc+ dodane zostaną kanały Eleven i Eleven Sports dla abonenta tej platformy tak naprawdę zmieni się jedynie kanał, na którym oglądali mecze lig francuskiej i włoskiej.