sobota, 19 września 2015

Producenci reprezentantów. Skąd pochodzą młodzi kadrowicze?

źródło: PZPN.pl
O jakości kształcenia
w danej szkole decyduje m.in. liczba uczniów startujących
w olimpiadach przedmiotowych.
W przypadku nauki piłkarskiego rzemiosła dobrym wyznacznikiem może być to, ilu graczy trenujących w klubie dostaje powołania do reprezentacji różnych kategorii wiekowych. Postanowiłem sprawdzić, jak to wygląda w zespołach Ekstraklasy. Pod uwagę brałem kadry od U-15 do U-21.

Duże inwestycje, wysokie zwroty

Legia Warszawa wydaje na swoją akademię 6-7 milionów złotych rocznie, Lech Poznań i Zagłębie Lubin w granicach 4,5 mln. Na młode talenty pieniędzy nie żałuje też Jagiellonia Białystok. Nic więc dziwnego, że to właśnie te kluby mają największą liczbę młodzieżowych reprezentantów Polski. Duża część z nich gra w dwóch kadrach, jest bowiem tak dobra, że bez problemów radzi sobie w starszym roczniku. Do tego grona zaliczają się m.in. Rafał Makowski i Adam Ryczkowski z Legii, Krzysztof Piątek
z Zagłębia, Bartłomiej Drągowski z Jagiellonii, Patryk Dziczek z Piasta Gliwice czy Bartosz Kapustka z Cracovii.

Kolejorz do 2014 roku współpracował z siecią szkółek Piotra Reissa, teraz jednak partnerem klubu jest Football Academy. W sumie pod opieką trenerów Lecha i FA jest ponad 1000 dzieciaków. 1200 trenuje w akademii Zagłębia, w Jagiellonii - prawie 200. 250 potencjalnych gwiazd uczy się piłkarskich zasad w szkole Legii, do tego około 1000 w klubach partnerskich obecnego wicemistrza Polski. Właściciele tych przedsiębiorstw zdają sobie sprawę, że szkolenie młodzieży to podstawa we współczesnym futbolu
i jedyna rozsądna droga do budowania trwałych fundamentów funkcjonowania głównego zespołu.

Poznań i Warszawa młodzieżą stoi

Kadry U-15 i U-16 są zdominowane przez graczy Lecha i Legii. Na kwietniowy dwumecz z Finlandią i Słowacją oraz spotkanie ze Szkocją w czerwcu selekcjoner reprezentacji do lat 15 Robert Wójcik powołał ośmiu graczy Kolejorza i sześciu legionistów. Z kolei opiekun zespołu do lat 16, Bartłomiej Zalewski, wybrał siedmiu piłkarzy Legii i aż dziewięciu Lecha.

Reprezentacja do lat 17 również graczami dwóch najlepszych polskich drużyn stoi. Na Puchar Syrenki i Nordic Cup Bartłomiej Zalewski powołał czterech legionistów i pięciu lechitów. Trzech reprezentantów miała też Lechia, która powoli zmienia politykę kupowania gwiazd za wielkie pieniądze na bardziej opłacalną i efektywną strategię wychowywania własnych.

Rafał Janas, selekcjoner drużyn U-18 i U-19, najczęściej sięga po graczy trenujących w klubach zaczynających się na literę L oraz J. Legia w tej młodszej kadrze na ostatnio rozgrywanych Hiroszima Cup i meczu z Gruzją miała sześciu reprezentantów, tak jak Jagiellonia, Lech zaś o jednego więcej. Bilans wyższego rocznika to z kolei czterech legionistów, pięciu lechitów i po trzech graczy Śląska Wrocław oraz Zagłębia.

W dwóch najstarszych młodzieżowych rocznikach klubowa różnorodność jest już większa. Nowy opiekun reprezentacji do lat 20, Miłosz Stępiński, na mecze ze Szwajcarią i Niemcami, a wcześniej Marcin Dorna na sparing ze Słowacją, najwięcej zawodników powołali z... Korony Kielce - trzech. Po dwóch graczy pochodziło z Legii, Wisły, Jagiellonii, Śląska, Pogoni i Zagłębia. W kadrze U-21 na ostatni mecz ze Szwecją nie było dla odmiany żadnego legionisty. Najwięcej reprezentantów miały za to Ruch Chorzów
i Jagiellonia Białystok - po trzech.

Wśród szesnastu klubów Ekstraklasy i dwóch spadkowiczów z niej, grających obecnie w 1. lidze, są tylko dwa, które nie dostarczyły żadnego reprezentanta - to biedny jak mysz kościelna Górnik Łęczna i dużo bogatsza Termalica Bruk-Bet Nieciecza. W przypadku tek drugiej drużyny brak kadrowicza może dziwić, bo jej właściciele nie żałują pieniędzy na szkolenie młodzieży. Rok temu główny sponsor klubu, firma Bruk-Bet, sfinansowała nagrodę główną w piłkarskim talent show Canal+ "Laboratorium Pro - Piłkarski Diament" - 50 tys. zł i profesjonalny kontrakt. Program wygrał Wiktor Płaneta, który w debiucie na pierwszoligowych boiskach, 10 listopada 2014 roku w meczu z Pogonią Siedlce, strzelił gola.

LEGIA WARSZAWA U 15 - 6, U-16 - 7, U-17 - 4, U-18 - 6,
U-19
- 4, U-20 - 2
LECH POZNAŃ U 15 - 8, U-16 - 9, U-17 - 5, U-18 - 7, U-19 - 5,
U-20 - 1, U-21- 2
LECHIA GDAŃSK U 15 - 2, U-16 - 3, U-17 - 3, U-19  - 1, U-20 - 1, U-21 - 2
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK U-17 - 1, U-18 - 6, U-19, U-20 - 2, U-21 - 3
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN U-15 - 2, U-18 - 3, U-19 - 3, U-20 - 2, U-21 - 1
WISŁA KRAKÓW U-19 - 1, U-20 - 2, U-21 - 1
CRACOVIA U-16 - 1, U-20 - 1
POGOŃ SZCZECIN U 15 - 1, U-16, U-18 - 2, U-20 - 2, U-21- 1
ŚLĄSK WROCŁAW U-18 - 1, U-19 - 3, U-20 - 2
KORONA KIELCE U 15 - 1, U-20 - 3, U-21 - 1
PIAST GLIWICE U-18 - 2, U-19, U-21 - 1
RUCH CHORZÓW U 15 - 1, U-16 - 3, U-17 - 2, U-20 - 1, U-21 - 3
GÓRNIK ZABRZE U-16 - 1, U-17 - 1, U-19 - 1
ZAWISZA BYDGOSZCZ U-19 - 1
PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA U-20 - 2
GÓRNIK ŁĘCZNA - brak reprezentantów
TERMALICA BRUK-BET NIECIECZA - brak reprezentantów

Punkty za młodzież

Eksperci EY i Ekstraklasy S.A. co roku opracowują raport "Ekstraklasa Biznesu". Jednym z jego najważniejszych elementów jest ranking klubów,
w którym o kolejności decydują punkty zdobyte w trzech kategoriach: sport, marketing i medialność oraz finanse. Jedną ze składowych tego pierwszego elementu jest liczba zawodników poniżej 21 roku życia, którzy wystąpili
w pierwszej drużynie.

W sezonie 2014/2015 na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce pojawiło się 104 piłkarzy urodzonych po 1 stycznia 1993 roku. Najwięcej
z nich - dwunastu - zagrało w barwach Pogoni Szczecin i Lechii Gdańsk. Szkoleniowcy Lecha desygnowali do gry dziesięciu graczy, Legii i Jagiellonii - dziewięciu, Piasta Gliwice i PGE GKS-u Bełchatów - ośmiu, Cracovii, Górnika Zabrze oraz Korony Kielce - sześciu. Najsłabiej pod tym względem wypadł Górnik Łęczna.

Z każdego rocznika drużyn młodzieżowych do pierwszej drużyny awansuje najwyżej jeden, dwóch piłkarzy. A tylko nieliczni dostają prawdziwą szansę na zaistnienie. Jeszcze kilka lat temu szkolenie młodych zawodników
w Polsce było w powijakach, praktycznie nie istniało. Teraz jest znacznie lepiej. Czołowe kluby zainwestowały w akademie i już zbierają pierwsze owoce. Dawid Kownacki, Adam Buksa, Bartosz Kapustka, Bartłomiej Drągowski to tylko kilka przykładów.

Powodem do radości jest debiut wyszkolonego w klubie zawodnika
w pierwszej drużynie w meczu Ekstraklasy. Gdy później udaje się go sprzedać za duże pieniądze do zachodniego klubu - przykład Dominika Furmana wytransferowanego z Legii do Tuluzy za 2,7 mln euro - zadowolenie jeszcze rośnie. Lech i Legia, najlepsze polskie kluby, są nie tylko najbogatsze i najlepiej zarządzane. Mają też dobrze rozwinięte akademie, które produkują piłkarzy mających w przyszłości stanowić ważne ogniwo pierwszej drużyny. Wielu z nich to reprezentanci kraju w różnych kategoriach wiekowych. Zarówno Kolejorz, jak i Wojskowi pod względem szkolenia drugą Barceloną ani nawet Ajaksem nigdy się nie staną, ale takim Southampton już mogą. Jeszcze do niedawna nie wiedziały nawet, jaką drogą iść, dziś - pewnie kroczą jasno wyznaczoną ścieżką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz