niedziela, 1 stycznia 2017

TOP 220, czyli najlepsi piłkarze 2016 roku. Część 2 - prawi obrońcy

Hector Bellerin - jedno z odkryć 2016 r.
źródło: wikipedia.org, autor: chensiyuan
Występy bramkarzy w 2016 roku podsumowane. Czas na prawych obrońców. Z graczy, którzy wyróżniali się w poprzednim roku, loty najbardziej obniżył Branislav Ivanović. Serb grał na tyle słabo, że w końcu stracił miejsce w pierwszej jedenastce Chelsea, co jeszcze niedawno było nie do pomyślenia. Ogromny postęp zrobił za to Hector Bellerin, dziś prawdopodobnie najlepszy prawy obrońca świata. To jeden z aż pięciu Hiszpanów w moim rankingu. Kraj ten w ostatnich latach jest wyjątkowo bogaty w utalentowanych piłkarzy na tej pozycji.

Hector Bellerin w minionych dwunastu miesiącach zrobił gigantyczny postęp, stając się ważną postacią nie tylko Arsenalu (niedawno podpisał z Kanonierami nowy, sześcioletni kontrakt), ale i całej Premier League. W efekcie trafił do najlepszej jedenastki sezonu 2015/2016 na Wyspach, znalazł się też na 81. miejscu w rankingu 100 najlepszych piłkarzy 2016 roku według "L'Equipe". Hiszpan znacznie poprawił grę w destrukcji, choć wciąż ma nad czym pracować - zwłaszcza jeśli chodzi o odbiór piłki. W ofensywie jest mistrzem, a jego atuty to szybkość i drybling. W tym sezonie wygrywa średnio dwa pojedynki na mecz, co czyni go najlepszym pod tym względem obrońcą Premiership. Cel Bellerina na 2017 rok - zdobyć miejsce w pierwszej jedenastce reprezentacji Hiszpanii.



Juanfran nie imponuje rajdami przy bocznej linii niczym Bellerin, jest za to od swojego młodszego rodaka skuteczniejszy w defensywie. Dla 31-letniego obrońcy efektywność liczy się bowiem bardziej od efektowności. Niech więc statystyki Hiszpana (2 gole i 4 asysty) nikogo nie zmylą. Bez Juanfrana trudno wyobrazić sobie Atlético. Sukcesy Rojiblancos to w dużej mierze jego zasługa.

Philipp Lahm ma już 33 lata - sporo jak na prawego obrońcę. W 2016 roku pojawiał się na boisku trochę rzadziej niż w poprzednich latach, ale gdy już na nim był, nie zawodził. Josep Guardiola nazwał go kiedyś najinteligentniejszym piłkarzem, z jakim pracował. I właśnie ta boiskowa mądrość oraz elegancja są tym, co wyróżnia Niemca na tle kolegów po fachu. Statystyki - 2 gole, 4 asysty w 2016 roku, do tego średnio tylko 1 odbiór i 2 przechwyty na mecz - są w przypadku Lahma bardzo mylące. Jego wpływ na grę drużyny jest bowiem ogromny, choć trudny do przedstawienia w liczbach. Warto też zaznaczyć, że as Bayernu bardzo rzadko fauluje - w Bundeslidze średnio raz na dwa mecze.



Daniel Carvajal w 2016 roku zanotował kolejny progres formy i udowodnił, że to on, a nie Danilo powinien grać na prawej obronie w Realu Madryt. Gol, 9 asyst, do tego ponad 3 odbiory na mecz - to statystyczne dowody tego, iż za wychowankiem Królewskich znakomite 12 miesięcy.

Łukasz Piszczek po słabym 2015 roku znów był wielki. Na Euro 2016 zaprezentował się bardzo dobrze, a w Borussii grał tak, że dziennikarze ponownie zaczęli przebąkiwać o zainteresowaniu Polakiem ze strony Barcelony. 31-letni obrońca w minionych 12 miesiącach zdobył 4 gole i zanotował 3 asysty, statystyki defensywne również miał przeciętne. Jego zalet: wytrzymałości, dynamiki, umiejętności włączania się do akcji ofensywnej zespołu i tzw. czucia gry, podobnie jak w przypadku Lahma, statystyczne podsumowania nie ujmują.



Gdyby Serge Aurier skupił się na doskonaleniu swoich umiejętności, a nie krytykowaniu kolegów z drużyny, być może byłby jeszcze lepszym prawym obrońcą. Mimo to za nim najbardziej udany rok w karierze. Atuty Iworyjczyka to siła fizyczna, niezły odbiór i drybling, dobre długie podania oraz skuteczna walka w powietrzu. Główną wadą jest natomiast czasami zbyt długie przetrzymywanie piłki, co kończy się stratą, a w efekcie groźną akcją rywala.



Kyle Walker w ostatnich miesiącach stał się czołową postacią Tottenhamu i reprezentacji Anglii, dołączając do grona najlepszych prawych obrońców globu. Wychowanek Sheffield United w 2016 roku strzelił jednego gola i miał 6 asyst. Prezentował przy tym bardzo równą formę, co świetnie obrazuje średnia roczna nota 7,36 na portalu whoscored.com.

Nieco wyższą ocenę od Anglika miał Ricardo Pereira z OGC Nice (7,52). W tym sezonie Ligue 1 tylko Maxim Gonalons z Lyonu może się pochwalić równie wysoką średnią not. Do tego dochodzą prawie 4 odbiory i 2 przechwyty na mecz, co czyni 23-letniego Portugalczyka pochodzącego z Lizbony jednym z największych odkryć mijającego roku. Latem 2017 Pereirze skończy się dwuletnie wypożyczenie do klubu z Lazurowego Wybrzeża i będzie musiał wrócić do FC Porto. Jeśli jednak w rundzie wiosennej będzie grał równie dobrze, jak ostatnio, z pewnością zgłoszą się po niego kluby z Premier League, Bundesligi czy La Ligi.

Działacze Barcelony bez żalu rozstali się z Danim Alvesem, gdyż wiedzieli, że w kadrze drużyny jest zawodnik, który bez problemów go zastąpi. Sergi Roberto sprostał powierzonemu mu zadaniu. Grał w barcelońskim stylu na pewno nie gorzej od Brazylijczyka (7 asyst). W obronie ma spore braki, ale niweluje je w iście ekspresowym tempie. Wspomniany Alves też ma za sobą niezły rok. Po przejściu do Juventusu od razu wskoczył do pierwszego składu, odsyłając na ławkę rezerwowych dotychczasowego pewniaka Stephana Lichtsteinera. Potem jednak przytrafiła mu się kontuzja, na czym skorzystał jego rywal, któremu w 2016 roku również trudno było cokolwiek zarzucić. Był solidny jak szwajcarski zegarek.



Mario Gaspar w 2016 roku udowodnił, że zalicza się do ścisłej czołówki prawych obrońców La Ligi. 26-letni Hiszpan jest trochę niedoceniany, choć praktycznie nie popełnia błędów, bardzo dobrze odbiera piłkę - w tym sezonie średnio 3 odbiory na mecz i 2 przechwyty. Brakuje mu trochę odwagi i przebojowości w ofensywie - zaledwie 2 asysty w ciągu 12 miesięcy. Jeśli nad tym popracuje, stanie się prawym obrońcą idealnym. Już dziś jest na celowniku potężnych klubów z Barceloną na czele i latem 2017 roku prawdopodobnie opuści pokład Żółtej Łodzi Podwodnej.

Cédric Soares podczas Euro 2016 wskoczył do pierwszej jedenastki Portugalii dopiero po fazie grupowej. W meczu 1/8 finału z Chorwacją zagrał bezbłędnie, powtarzając to w kolejnych trzech meczach z finałem włącznie. W tym sezonie Premiership 25-latek prezentuje się równie solidnie, współtworząc jedną z najlepszych linii defensywnych w lidze. Cédric to prawy obrońca w starym stylu. Mniej aktywny w ofensywie, za to bardzo dobry w destrukcji. Jest mistrzem odbiorów (w tej kampanii prawie 3 na mecz) i bloków, znakomicie potrafi asekurować kolegów, umie też zagrać dokładne, dalekie podanie. Gorzej radzi sobie w pojedynkach główkowych i pod bramką przeciwnika - czasami podejmuje złe wybory, w efekcie niwecząc akcję drużyny. Mimo tych wad urodzony w Niemczech Portugalczyk to jedno z największych pozytywnych piłkarskich zaskoczeń 2016 roku.

Antonio Valencia bez problemu znajdował wspólny język z każdym menedżerem, jaki trafiał do klubu z Old Trafford. Z Jose Mourinho dogaduje się jednak wyjątkowo dobrze. Pod wodzą Portugalczyka reprezentant Ekwadoru wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności, przy okazji rozwiązując problem Czerwonych Diabłów z obsadą prawej obrony i czyniąc z Mattea Darmiana wiecznego rezerwowego. Valencia jest szybki, silny, idealnie wyczuwa moment, w którym powinien włączyć się do ataku, potrafi zagrać dokładne ostatnie podanie (6 asyst), a przede wszystkim rzetelnie wywiązuje się z zadań defensywnych (w tym sezonie średnio 2,6 odbioru i prawie 2 przechwyty na mecz). Portugalski trener uczynił z byłego gracza Wigan prawego obrońcę co się zowie, choć niewielu w to wierzyło.

Thomas Meunier podczas Euro 2016 zaprezentował się na tyle solidnie, że szefowie PSG postanowili postawić właśnie na niego jako następcę Gregory'ego van der Wiela. Po transferze z Brugii 25-letni Belg rzucił rękawicę Serge'owi Aurierowi. 2 gole i 3 asysty to dorobek całkiem przyzwoity jak na debiutanta w tak silnej drużynie jak mistrz Francji.

Nathaniel Clyne pod wodzą Jürgena Kloppa odżył tak jak cały Liverpool FC, choć zaledwie 4 asysty w 12 miesięcy to dorobek raczej mizerny. Taki Mitchell Weiser z Herthy Berlin w tym samym czasie strzelił 4 gole i zanotował 6 decydujących podań, miał jednak gorsze od Anglika statystyki odbiorów. Bacary Sagna znów niczym szczególnym się nie wyróżnił, ale oferował niezwykłą solidność w wykonywaniu obowiązków, co zapewniło mu pewnego miejsce w reprezentacji Francji. W Manchesterze City 33-latek ma u Pepa Guardioli trochę większe notowania niż jego rywal do miejsca w składzie Pablo Zabaleta i gdyby omijały go urazy, grywałby znacznie częściej od Argentyńczyka.

Odważnie do świata wielkiego futbolu w minionym roku wszedł 21-letni Rick Karsdorp z Feyenoordu, który głośno zgłasza gotowość do zostania podstawowym prawym obrońcą holenderskiej reprezentacji. W zupełnie innym punkcie piłkarskiego życia jest Paul Verhaegh. Rodak Karsdorpa ma już 33 lata i za sobą chyba najlepszy rok w karierze. Nie przez przypadek został uznany trzecim po Lahmie i Piszczku najlepszym prawym obrońcą Bundesligi 2015/2016.

1. Héctor BELLERIN (Hiszpania/Arsenal FC)
2. JUANFRAN (Hiszpania/Atlético Madryt)
3. Philipp LAHM (Niemcy/Bayern Monachium)
4. Daniel CARVAJAL (Hiszpania/Real Madryt)
5. Łukasz PISZCZEK (Polska/Borussia Dortmund)
6. Kyle WALKER (Anglia/Tottenham Hotspur)
7. Serge AURIER (Wybrzeże Kości Słoniowej/Paris Saint-Germain)
8. Sergi ROBERTO (Hiszpania/FC Barcelona) 
9. Mario GASPAR (Hiszpania/Villarreal CF)
10. Daniel ALVES (Brazylia/FC Barcelona/Juventus Turyn)
11. Antonio VALENCIA (Ekwador/Manchester United)
12. Stephan LICHTSTEINER (Szwajcaria/Juventus Turyn)
13. Ricardo PEREIRA (Portugalia/OGC Nice)
14. Cédric SOARES (Portugalia/Southampton FC)
15. Thomas MEUNIER (Belgia/FC Brugge/Paris Saint-Germain)
16. Nathaniel CLYNE (Anglia/Liverpool FC)
17. Bacary SAGNA (Francja/Manchester City)
18. Paul VERHAEGH (Holandia/FC Augsburg)
19. Mitchell WEISER (Niemcy/Hertha Berlin)
20. Rick KARSDORP (Holandia/Feyenoord)

4 komentarze:

  1. Brak na liście Hysaja z Napoli uznaję za międzynarodowy skandal. Zgłaszam to do trybunału w Hadze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na liście zajął 21. miejsce. Cóż, gdyby miał nieco więcej asyst, może byłby wyżej, a tak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z ciekawości, co go zepchnęło aż tak nisko, nawet za plecy Verhaegha, Weisera i Karsdorpa?

      Usuń
  3. Chciałem dowartościować innych. Verhaegha za to, że ciągnął cały Augsburg, a Weisera i Karsdorpa za to, że mimo młodego wieku byli ważnymi graczami Herthy i Feyenoordu i spisywali się świetnie, zarówno w defensywie, jak i ataku. No i mieli znacznie lepsze statystyki od Hysaja.

    OdpowiedzUsuń