BRAMKARZE
Z Manuelem Neuerem jest trochę tak jak z niemieckim samochodem. Nie jest może zbyt efektowny, ale na pewno się na nim nie zawiedziesz. 27-letni golkiper w 2013 roku grał na równym, bardzo wysokim poziomie. Wielkie klopsy mu się nie zdarzały, choć małych błędów się nie ustrzegł. W 35 meczach z 65 rozegranych zachował czyste konto. Swoim niebywałym spokojem zaraził kolegów z linii obrony, których ponosiło stosunkowo rzadko, co doprowadziło Bayern do licznych triumfów. On wyprowadzić z równowagi się nie dawał, udowadniając, że jest obecnie najlepszym specem w swoim fachu.
Kolejne dobre 12 miesięcy ma za sobą Gianluigi Buffon. Czy już ostatnie tak udane w swojej karierze? Czas pokaże. Victor Valdes prawdopodobnie wkrótce odejdzie z Barcelony. Miniony rok był jednak najlepszy w jego karierze. Kompromitujące Hiszpana wpadki, które nie pozwalały nazywać go bramkarzem światowej klasy, ograniczył do minimum, detronizując dotychczasowego hiszpańskiego króla bramki, Ikera Casillasa. W reprezentacji ciągle traktowany jest trochę jak u nas Tomasz Kuszczak. Bez względu na to jak gra, i jak słabo grają jego najwięksi rywale, numerem jeden nigdy nie będzie.
Jednym z kandydatów do zastąpienia Valdesa w bramce Barcy jest ponoć Thibaut Courtois. Wypożyczony z Chelsea Londyn do Atletico Madryt 21-letni Belg imponował w 2013 roku spokojem i pewnością interwencji. Rywalizacja o jego podpis na kontrakcie między The Blues i innymi wielkimi klubami zapowiada się bardzo interesująco.
Na szóstym miejscu umieściłem Petra Cecha, który po kilku nieco słabszych sezonach, znów potwierdził swoją niebywałą klasę. To samo w większości meczów robił Roman Weidenfeller. W nagrodę dostał nawet tak wyczekiwane powołanie do reprezentacji Niemiec.
Z Manuelem Neuerem jest trochę tak jak z niemieckim samochodem. Nie jest może zbyt efektowny, ale na pewno się na nim nie zawiedziesz. 27-letni golkiper w 2013 roku grał na równym, bardzo wysokim poziomie. Wielkie klopsy mu się nie zdarzały, choć małych błędów się nie ustrzegł. W 35 meczach z 65 rozegranych zachował czyste konto. Swoim niebywałym spokojem zaraził kolegów z linii obrony, których ponosiło stosunkowo rzadko, co doprowadziło Bayern do licznych triumfów. On wyprowadzić z równowagi się nie dawał, udowadniając, że jest obecnie najlepszym specem w swoim fachu.
Kolejne dobre 12 miesięcy ma za sobą Gianluigi Buffon. Czy już ostatnie tak udane w swojej karierze? Czas pokaże. Victor Valdes prawdopodobnie wkrótce odejdzie z Barcelony. Miniony rok był jednak najlepszy w jego karierze. Kompromitujące Hiszpana wpadki, które nie pozwalały nazywać go bramkarzem światowej klasy, ograniczył do minimum, detronizując dotychczasowego hiszpańskiego króla bramki, Ikera Casillasa. W reprezentacji ciągle traktowany jest trochę jak u nas Tomasz Kuszczak. Bez względu na to jak gra, i jak słabo grają jego najwięksi rywale, numerem jeden nigdy nie będzie.
Jednym z kandydatów do zastąpienia Valdesa w bramce Barcy jest ponoć Thibaut Courtois. Wypożyczony z Chelsea Londyn do Atletico Madryt 21-letni Belg imponował w 2013 roku spokojem i pewnością interwencji. Rywalizacja o jego podpis na kontrakcie między The Blues i innymi wielkimi klubami zapowiada się bardzo interesująco.
Na szóstym miejscu umieściłem Petra Cecha, który po kilku nieco słabszych sezonach, znów potwierdził swoją niebywałą klasę. To samo w większości meczów robił Roman Weidenfeller. W nagrodę dostał nawet tak wyczekiwane powołanie do reprezentacji Niemiec.
1. MANUEL NEUER (NIEMCY/BAYERN MONACHIUM)
2. Gianluigi Buffon (Włochy/Juventus Turyn)
3. Victor Valdes (Hiszpania/FC Barcelona)
4. Thibaut Courtois (Belgia/Atlético Madryt)
5. Roman Weidenfeller (Niemcy/Borussia Dortmund)
6. Petr Cech (Czechy/Chelsea Londyn)
PRAWI OBROŃCY
Philipp Lahm większość rundy jesiennej grał w Bayernie jako defensywny pomocnik. Dla mnie jednak to był i będzie boczny obrońca. Kapitan Bawarczyków zadziwiał wręcz niebywałą kondycją, rozsądkiem w defensywie, celnymi dośrodkowaniami i rajdami bocznymi sektorami boiska. Potem jako defensywny pomocnik imponował przeglądem pola, na boisku zachowywał się tak, jakby miał oczy dookoła głowy. Grał w taki sposób, że trudno byłoby stwierdzić, co mógłby robić lepiej.
Ubiegłoroczny numer jeden Dani Alves obniżył loty tak jak i cała Barcelona. Poniżej swojego, wysokiego poziomu jednak nie schodził. Na wyżyny umiejętności wzniósł się za to Pablo Zabaleta. Umieściłem go na drugiej pozycji może trochę na wyrost, ale uważam, że w 2013 roku tylko Lahm grał równiej. Argentyńczyk to piłkarz o napędzie atomowym, jak określił go Andrzej Twarowski, komentując jeden z meczów Premierhip. Faktycznie częstotliwość i szybkość z jaką Zabaleta biega od pola karnego do pola karnego zadziwia. Do tego znakomite ustawianie się, przewidywanie ruchów rywali i zdolność zagrania podania otwierającego drogę do bramki rywala (w tym sezonie Premier League ma już 5 asyst) czynią z niego nie tylko najlepszego bocznego obrońcę angielskiej ekstraklasy, ale jednego z najlepszych w ogóle.
Zaskoczeniem 2013 roku była dla mnie wysoka forma w Juanfrana, który osiągnął poziom wyższy od Alvaro Arbeloi, ale Vicente del Bosque nadal nie może się do niego przekonać. A szkoda, bo z obrońcą Atletico w składzie, La Roja byłaby jeszcze lepsza.
Lichtsteiner znakomicie sprawdza się w stosowanym przez Juventus ustawieniu 1-3-5-2 jako gracz wahadłowy. W reprezentacji występuje jednak jako typowy prawy obrońca i również imponuje. Branislav Ivanović to dla mnie bardziej środkowy obrońca. Jose Mourinho widzi w nim jednak bocznego defensora. W destrukcji Serb jest znakomity, ale w ofensywie do pozostałej piątki w rankingu sporo mu brakuje.
Philipp Lahm większość rundy jesiennej grał w Bayernie jako defensywny pomocnik. Dla mnie jednak to był i będzie boczny obrońca. Kapitan Bawarczyków zadziwiał wręcz niebywałą kondycją, rozsądkiem w defensywie, celnymi dośrodkowaniami i rajdami bocznymi sektorami boiska. Potem jako defensywny pomocnik imponował przeglądem pola, na boisku zachowywał się tak, jakby miał oczy dookoła głowy. Grał w taki sposób, że trudno byłoby stwierdzić, co mógłby robić lepiej.
Ubiegłoroczny numer jeden Dani Alves obniżył loty tak jak i cała Barcelona. Poniżej swojego, wysokiego poziomu jednak nie schodził. Na wyżyny umiejętności wzniósł się za to Pablo Zabaleta. Umieściłem go na drugiej pozycji może trochę na wyrost, ale uważam, że w 2013 roku tylko Lahm grał równiej. Argentyńczyk to piłkarz o napędzie atomowym, jak określił go Andrzej Twarowski, komentując jeden z meczów Premierhip. Faktycznie częstotliwość i szybkość z jaką Zabaleta biega od pola karnego do pola karnego zadziwia. Do tego znakomite ustawianie się, przewidywanie ruchów rywali i zdolność zagrania podania otwierającego drogę do bramki rywala (w tym sezonie Premier League ma już 5 asyst) czynią z niego nie tylko najlepszego bocznego obrońcę angielskiej ekstraklasy, ale jednego z najlepszych w ogóle.
Zaskoczeniem 2013 roku była dla mnie wysoka forma w Juanfrana, który osiągnął poziom wyższy od Alvaro Arbeloi, ale Vicente del Bosque nadal nie może się do niego przekonać. A szkoda, bo z obrońcą Atletico w składzie, La Roja byłaby jeszcze lepsza.
Lichtsteiner znakomicie sprawdza się w stosowanym przez Juventus ustawieniu 1-3-5-2 jako gracz wahadłowy. W reprezentacji występuje jednak jako typowy prawy obrońca i również imponuje. Branislav Ivanović to dla mnie bardziej środkowy obrońca. Jose Mourinho widzi w nim jednak bocznego defensora. W destrukcji Serb jest znakomity, ale w ofensywie do pozostałej piątki w rankingu sporo mu brakuje.
1. PHILIPP LAHM (NIEMCY/BAYERN MONACHIUM)
2. Pablo Zabaleta (Argentyna/Manchester City)
3. Dani Alves (Brazylia/FC Barcelona)
4. Juanfran (Hiszpania/Atletico Madryt)
5. Stephan Lichtsteiner (Szwajcaria/Juventus Turyn)
6. Branislav Ivanović (Serbia/Chelsea Londyn)
LEWI OBROŃCY
Czy można w klubie błyszczeć na lewej obronie, a w reprezentacji grać z powodzeniem w środku pomocy? David Alaba udowadnia, że tak. W sezonie 2012/2013 strzelił 11 goli i miał 9 asyst. W tym do siatki rywala trafił dotąd trzy razy, a sześciokrotnie po jego podaniu bramkę zdobywali koledzy z drużyny. Alaba ma dopiero 21 lat. W jego grze nie widać jednak młodzieńczej beztroski, niefrasobliwości, nonszalancji. Austriak przez kolejne lata nie powinien stracić palmy pierwszeństwa na tej pozycji.
Pozostałych wyróżnionych w rankingu graczy łączy jedno - przeplatali występy znakomite ze słabszymi i słabymi. Patrice Evra poniżej wypracowanego od lat solidnego poziomu schodził bardzo, bardzo rzadko, stąd drugie miejsce. Marcelowi Schmelzerowi zdarzały się występy nieprzystające graczowi tej klasy. Leighton Baines nie rozwinął się tak, jak się spodziewano. Może dlatego, że został w Evertonie. Końcówkę roku miał za to straconą z powodu kontuzji. Marcelo czasami irytował, ale gdy się spiął (na przykład podczas Pucharu Konfederacji), udowadniał, że jest znakomitym lewym obrońcą.
Czy można w klubie błyszczeć na lewej obronie, a w reprezentacji grać z powodzeniem w środku pomocy? David Alaba udowadnia, że tak. W sezonie 2012/2013 strzelił 11 goli i miał 9 asyst. W tym do siatki rywala trafił dotąd trzy razy, a sześciokrotnie po jego podaniu bramkę zdobywali koledzy z drużyny. Alaba ma dopiero 21 lat. W jego grze nie widać jednak młodzieńczej beztroski, niefrasobliwości, nonszalancji. Austriak przez kolejne lata nie powinien stracić palmy pierwszeństwa na tej pozycji.
Pozostałych wyróżnionych w rankingu graczy łączy jedno - przeplatali występy znakomite ze słabszymi i słabymi. Patrice Evra poniżej wypracowanego od lat solidnego poziomu schodził bardzo, bardzo rzadko, stąd drugie miejsce. Marcelowi Schmelzerowi zdarzały się występy nieprzystające graczowi tej klasy. Leighton Baines nie rozwinął się tak, jak się spodziewano. Może dlatego, że został w Evertonie. Końcówkę roku miał za to straconą z powodu kontuzji. Marcelo czasami irytował, ale gdy się spiął (na przykład podczas Pucharu Konfederacji), udowadniał, że jest znakomitym lewym obrońcą.
1. DAVID ALABA (AUSTRIA/BAYERN MONACHIUM)
2. Patrice Evra (Francja/Manchester United)
2. Patrice Evra (Francja/Manchester United)
3. Marcel Schmelzer (Niemcy/Borussia Dortmund)
4. Leighton Baines (Anglia/Everton)
5. Marcelo (Brazylia/Real Madryt)
5. Marcelo (Brazylia/Real Madryt)
6. Filipe Luis (Brazylia/Atlético Madryt)
ŚRODKOWI OBROŃCY
Thiago Silva tylko w meczach Ligi Mistrzów i niektórych spotkaniach reprezentacji Brazylii grał przeciwko napastnikom, którzy zmuszali go do większego wysiłku. Liga francuska nie wymaga bowiem od niego gry na najwyższym poziomie co tydzień. Silva dawał w minionym roku swoim przeciwnikom wyjątkowo mało okazji do krytykowania go. Ze swoich obowiązków w defensywie wywiązywał się wzorowo. Czasem (choć mógłby nieco częściej) wcielał się w też w rolę snajpera. Jest wart każdego euro z 40 milionów, które PSG zapłaciło za niego Milanowi.
Partnerem Silvy na środku defensywy reprezentacji Brazylii z reguły jest David Luiz. Świetna ostatnio forma Dantego powoduje jednak, że Luiz Felipe Scolari zaczyna mieć coraz większy ból głowy. Staje bowiem przed dylematem, na kogo z nich postawić. Niewielu wierzyło, że Dante to obrońca, który poradzi sobie w Bayernie. On jednak nie tylko udowodnił, że Monachium to miejsce dla niego, ale też rozwinął się piłkarsko chyba najbardziej z wymienionej niżej dwunastki.
Chiellini kolejny rok był klasą samą dla siebie. Tak naprawdę równie dobrze mógłby być pierwszy. Nie zdecydowałem się jednak umieścić go na szczycie rankingu, gdyż zbyt często symuluje, prowokuje i odstawia na boisku cyrk. Obrońca tej klasy nie musi i nie powinien tego robić. Co ciekawe, Juventus ma aż trzech superdefensorów (w całym rankingu aż ośmiu graczy). Leonardo Bonucci i Andrea Barzagli przy Chiellinim okrzepli i znacznie podnieśli swoje umiejętności.
Mats Hummels z Nevenem Suboticiem stworzyli parę stoperów, której zazdroszczą Jürgenowi Kloppowi wszyscy trenerzy świata. W tej dwójce to Hummels był prymusem, liderem, gwiazdą, a Subotić jego wiernym giermkiem. Joachim Löw z niezrozumiałych dla mnie powodów woli w kadrze jednak Jerome'a Boatenga.
Znakomity ruch wykonał latem Mamadou Sakho. Zamienił ławkę w PSG na podstawowy skład Liverpoolu. Już po kilku pierwszych meczach w barwach The Reds trafił do rankingów najbardziej udanych letnich zakupów.
Thiago Silva tylko w meczach Ligi Mistrzów i niektórych spotkaniach reprezentacji Brazylii grał przeciwko napastnikom, którzy zmuszali go do większego wysiłku. Liga francuska nie wymaga bowiem od niego gry na najwyższym poziomie co tydzień. Silva dawał w minionym roku swoim przeciwnikom wyjątkowo mało okazji do krytykowania go. Ze swoich obowiązków w defensywie wywiązywał się wzorowo. Czasem (choć mógłby nieco częściej) wcielał się w też w rolę snajpera. Jest wart każdego euro z 40 milionów, które PSG zapłaciło za niego Milanowi.
Partnerem Silvy na środku defensywy reprezentacji Brazylii z reguły jest David Luiz. Świetna ostatnio forma Dantego powoduje jednak, że Luiz Felipe Scolari zaczyna mieć coraz większy ból głowy. Staje bowiem przed dylematem, na kogo z nich postawić. Niewielu wierzyło, że Dante to obrońca, który poradzi sobie w Bayernie. On jednak nie tylko udowodnił, że Monachium to miejsce dla niego, ale też rozwinął się piłkarsko chyba najbardziej z wymienionej niżej dwunastki.
Chiellini kolejny rok był klasą samą dla siebie. Tak naprawdę równie dobrze mógłby być pierwszy. Nie zdecydowałem się jednak umieścić go na szczycie rankingu, gdyż zbyt często symuluje, prowokuje i odstawia na boisku cyrk. Obrońca tej klasy nie musi i nie powinien tego robić. Co ciekawe, Juventus ma aż trzech superdefensorów (w całym rankingu aż ośmiu graczy). Leonardo Bonucci i Andrea Barzagli przy Chiellinim okrzepli i znacznie podnieśli swoje umiejętności.
Mats Hummels z Nevenem Suboticiem stworzyli parę stoperów, której zazdroszczą Jürgenowi Kloppowi wszyscy trenerzy świata. W tej dwójce to Hummels był prymusem, liderem, gwiazdą, a Subotić jego wiernym giermkiem. Joachim Löw z niezrozumiałych dla mnie powodów woli w kadrze jednak Jerome'a Boatenga.
Znakomity ruch wykonał latem Mamadou Sakho. Zamienił ławkę w PSG na podstawowy skład Liverpoolu. Już po kilku pierwszych meczach w barwach The Reds trafił do rankingów najbardziej udanych letnich zakupów.
1. THIAGO SILVA (BRAZYLIA/PARIS SAINT-GERMAIN)
2. GIORGIO CHIELLINI (WŁOCHY/JUVENTUS TURYN)
3. Vincent Kompany (Belgia/Manchester City)
4. Mats Hummels (Niemcy/Borussia Dortmund)
5. Dante (Brazylia/Bayern Monachium)
6. David Luiz (Brazylia/Chelsea Londyn)
6. David Luiz (Brazylia/Chelsea Londyn)
7. Gerard Pique (Hiszpania/FC Barcelona)
8. Leonardo Bonucci (Włochy/Juventus Turyn)
9. Andrea Barzagli (Włochy/Juventus Turyn)
10. Per Mertesacker (Niemcy/Arsenal Londyn)
11. Neven Subotić (Serbia/Borussia Dortmund)
12. Mamadou Sakho (Francja/Paris Saint-Germain/Liverpool FC)
DEFENSYWNI POMOCNICY
O Sergio Busquetsie nie ma co dużo pisać. Kolejny rok grał znakomicie, chyba najrówniej ze wszystkich graczy Barcelony. Hiszpan to jeden z najbardziej eleganckich zawodników na tej pozycji od dobrych kilkunastu lat.
Rok 2013 był kolejnym, w którym Sami Khedira zrobił ogromny postęp. W minionych dwunastu miesiącach poprawił podania i technikę, dzięki czemu z nieco "drewnianego" piłkarza, którym był w 2010 roku, kiedy przychodził do Realu z VfB Stuttgart, stał się może nie wirtuozem, ale znakomitym rzemieślnikiem z pierwiastkiem geniuszu.
Największy progres formy z wymienionych niżej graczy zanotował Marco Verratti. Chyba nikt nie spodziewał się, że półtora roku po transferze z drugoligowej Pescary stanie się podstawowym graczem bajecznie bogatego Paris Saint-Germain.
Louis van Gaal na początku swojej obecnej przygody z reprezentacją Holandii bez wahania postawił na Kevina Strootmana. 62-letni szkoleniowiec nie ukrywa, że w pierwszej jedenastce Oranje ma dwóch pewniaków - Robina van Persiego i właśnie pomocnika Romy. To mówi o Strootmanie więcej niż cała porcja statystyk.
O Sergio Busquetsie nie ma co dużo pisać. Kolejny rok grał znakomicie, chyba najrówniej ze wszystkich graczy Barcelony. Hiszpan to jeden z najbardziej eleganckich zawodników na tej pozycji od dobrych kilkunastu lat.
Rok 2013 był kolejnym, w którym Sami Khedira zrobił ogromny postęp. W minionych dwunastu miesiącach poprawił podania i technikę, dzięki czemu z nieco "drewnianego" piłkarza, którym był w 2010 roku, kiedy przychodził do Realu z VfB Stuttgart, stał się może nie wirtuozem, ale znakomitym rzemieślnikiem z pierwiastkiem geniuszu.
Największy progres formy z wymienionych niżej graczy zanotował Marco Verratti. Chyba nikt nie spodziewał się, że półtora roku po transferze z drugoligowej Pescary stanie się podstawowym graczem bajecznie bogatego Paris Saint-Germain.
Louis van Gaal na początku swojej obecnej przygody z reprezentacją Holandii bez wahania postawił na Kevina Strootmana. 62-letni szkoleniowiec nie ukrywa, że w pierwszej jedenastce Oranje ma dwóch pewniaków - Robina van Persiego i właśnie pomocnika Romy. To mówi o Strootmanie więcej niż cała porcja statystyk.
1. SERGIO BUSQUETS (HISZPANIA/FC BARCELONA)
2. Sami Khedira (Niemcy/Real Madryt)
3. Marco Verratti (Włochy/Paris Saint-Germain)
4. Kevin Strootman (Holandia/PSV Eindhoven/AS Roma)
5. Blaise Matuidi (Francja/Paris Saint-Germain)
6. Paulinho (Brazylia/Tottenham Hotspur)
ŚRODKOWI/OFENSYWNI POMOCNICY
Andrea Pirlo choć z roku na rok wolniejszy, nadal zachwyca. Nie ma chyba piłkarza grającego bardziej inteligentnie od Włocha. Dysponując Pirlo i Arturo Vidalem w pomocy, Juventus powinien bić się o triumf w Lidze Mistrzów, a nie przegrywać mecze z drużynami pokroju Galatasaray Stambuł.
Yaya Toure, gdy w grał w Barcelonie, był tylko dodatkiem do bardziej utalentowanych kolegów. Dziś jest liderem Manchesteru City, piłkarzem, który znakomicie wykorzystuje to, czego nauczył się od Iniesty, Xaviego i spółki. Znakomite prowadzenie piłki, ogromna siła, do tego dobry odbiór powodują, że jest - obok Vidala - najbardziej uniwersalnym ze środkowych pomocników na świecie.
Gdybym miał brać pod uwagę tylko ostatnie pół roku, pierwszy na liście byłby Aaron Ramsey. Walijczyk od sierpnia zmienił się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dotąd wręcz wyśmiewany, przez zagorzałych fanów Arsenalu odsądzany od czci i wiary, nagle stał się wirtuozem na miarę Andresa Iniesty z najlepszych lat jego kariery. W tym sezonie strzelił już 13 goli, czyli tyle samo, ile w poprzednich trzech sezonach.
Bastian Schweinsteiger znów zmagał się z kontuzjami. Gdyby nie to, byłby wyżej niż swój klubowy kolega Toni Kroos. Znakomite dwanaście miesięcy ma za sobą İlkay Gündoğan. W Borussii zrozumieli, jak dużo znaczy dla tej drużyny, gdy przez kilka tygodni pauzował z powodu kontuzji. W końcu na właściwe tory wrócił Luka Modrić. Początek w Realu miał słaby. Wraz z nastaniem rządów Carlo Ancelottiego, zaczął grać jednak jak za czasów swojej przygody w Tottenhamie.
Skreślony w Madrycie Mesut Özil w Arsenalu niczego nowego nie pokazał. Dał jednak Kanonierom jakość, której im od lat brakowało. 11 asyst w 26 meczach w tym sezonie robi wrażenie. Swoim krytykom Niemiec udowodnił też, że nie ważne, w jakiej lidze gra - Primera Division, Premier League czy Bundeslidze - zawsze jest postacią wyróżniającą się. Piłkarzem co prawda chimerycznym, ale - nie zawaham się użyć tego słowa - wybitnym.
Andrea Pirlo choć z roku na rok wolniejszy, nadal zachwyca. Nie ma chyba piłkarza grającego bardziej inteligentnie od Włocha. Dysponując Pirlo i Arturo Vidalem w pomocy, Juventus powinien bić się o triumf w Lidze Mistrzów, a nie przegrywać mecze z drużynami pokroju Galatasaray Stambuł.
Yaya Toure, gdy w grał w Barcelonie, był tylko dodatkiem do bardziej utalentowanych kolegów. Dziś jest liderem Manchesteru City, piłkarzem, który znakomicie wykorzystuje to, czego nauczył się od Iniesty, Xaviego i spółki. Znakomite prowadzenie piłki, ogromna siła, do tego dobry odbiór powodują, że jest - obok Vidala - najbardziej uniwersalnym ze środkowych pomocników na świecie.
Gdybym miał brać pod uwagę tylko ostatnie pół roku, pierwszy na liście byłby Aaron Ramsey. Walijczyk od sierpnia zmienił się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dotąd wręcz wyśmiewany, przez zagorzałych fanów Arsenalu odsądzany od czci i wiary, nagle stał się wirtuozem na miarę Andresa Iniesty z najlepszych lat jego kariery. W tym sezonie strzelił już 13 goli, czyli tyle samo, ile w poprzednich trzech sezonach.
Bastian Schweinsteiger znów zmagał się z kontuzjami. Gdyby nie to, byłby wyżej niż swój klubowy kolega Toni Kroos. Znakomite dwanaście miesięcy ma za sobą İlkay Gündoğan. W Borussii zrozumieli, jak dużo znaczy dla tej drużyny, gdy przez kilka tygodni pauzował z powodu kontuzji. W końcu na właściwe tory wrócił Luka Modrić. Początek w Realu miał słaby. Wraz z nastaniem rządów Carlo Ancelottiego, zaczął grać jednak jak za czasów swojej przygody w Tottenhamie.
Skreślony w Madrycie Mesut Özil w Arsenalu niczego nowego nie pokazał. Dał jednak Kanonierom jakość, której im od lat brakowało. 11 asyst w 26 meczach w tym sezonie robi wrażenie. Swoim krytykom Niemiec udowodnił też, że nie ważne, w jakiej lidze gra - Primera Division, Premier League czy Bundeslidze - zawsze jest postacią wyróżniającą się. Piłkarzem co prawda chimerycznym, ale - nie zawaham się użyć tego słowa - wybitnym.
1. ANDREA PIRLO (WŁOCHY/JUVENTUS TURYN)
2. YAYA TOURE (WYBRZEŻE KOŚCI SŁONIOWEJ/MANCHESTER CITY)
3. Arturo Vidal (Chile/Juventus Turyn)
4. Toni Kroos (Niemcy/Bayern Monachium)
5. Bastian Schweinsteiger (Niemcy/Bayern Monachium)
6. Andres Iniesta (Hiszpania/FC Barcelona)
7. Aaron Ramsey (Walia/Arsenal Londyn)
8. Cesc Fabregas (Hiszpania/FC Barcelona)
9. Mesut Özil (Niemcy/Real Madryt/Arsenal Londyn)
10. İlkay Gündoğan (Niemcy/Borussia Dortmund)
11. David Silva (Hiszpania/Manchester City)
12. Luka Modrić (Chorwacja/Real Madryt)
SKRZYDŁOWI/BOCZNI POMOCNICY
Cristiano Ronaldo, co słusznie zauważył Leszek Orłowski, w świątecznej "Piłce Nożnej" w minionym roku spokorniał, dojrzał i przestał tak gwiazdorzyć. W efekcie grał jeszcze lepiej. W 2013 roku strzelił 67 goli, był ostoją Realu i w najważniejszym momencie eliminacji MŚ, w dwumeczu barażowym ze Szwecją, także reprezentacji Portugalii. Jeśli CR7 nie dostanie w styczniu Złotej Piłki, plebiscyt ten straci wiarygodność.
Głównym rywalem Ronaldo w walce o to wyróżnienie wydaje się być Franck Ribery. O Francuzie w końcu mówiło się nie w kontekście jego pozaboiskowych ekscesów, albo licznych żartów robionych kolegom z drużyny, ale z powodu jego boiskowych wyczynów. FR7 poprowadził Bayern do mistrzostwa i Pucharu Niemiec, triumfów w Lidze Mistrzów i Klubowych Mistrzostwach Świata, a kadrze Trójkolorowych pomógł awansować do mundialu w Brazylii. To samo można powiedzieć o Arjenie Robbenie (z wyłączeniem KMŚ, w których nie zagrał). 2012 kojarzył się sympatykom Bayernu z porażką, która dla wielu miała twarz właśnie jego. 2013 to z kolei jedno wielkie pasmo sukcesów Holendra, chyba najlepszy rok w karierze.
Niektórzy mieli wątpliwości, czy Neymar od razu stanie się gwiazdą Barcy, czy będzie potrzebował czasu na aklimatyzację. Były gracz Santosu szybko rozwiał te wątpliwości. Od końca sierpnia to on był na ustach fanów Barcelony częściej niż Lionel Messi. Nieco więcej czasu na aklimatyzację w Madrycie potrzebował z kolei Gareth Bale. Jak już jednak odpalił, to znów zaczęto wychwalać go pod niebiosa. Często czynili tak ci sami ludzie, którzy zaledwie kilka tygodni wcześniej wieszali na Walijczyku psy, twierdząc, że nie jest wart nawet ćwiartki z kwoty, którą Real zapłacił za niego Tottenhamowi.
Ktoś spyta, co w tym gronie piłkarskich wirtuozów robi ktoś taki jak Kwadwo Asamoah? Ok, technicznie jest słabszy od całej jedenastki, ale serducho do gry ma większe niż wielu znajdujących się na tej liście. Ghańczyk idealnie łączy cechy potrzebne w defensywie - siłę i niezły odbiór, z tymi niezbędnymi w ofensywie - szybkość, drybling. Nic więc dziwnego, że portal transfermarkt.de wycenia go na 19 mln euro.
1. CRISTIANO RONALDO (PORTUGALIA/REAL MADRYT)
2. FRANCK RIBERY (FRANCJA/BAYERN MONACHIUM)
3. Arjen Robben (Holandia/Bayern Monachium)
4. Neymar (Brazylia/Santos/FC Barcelona)
5. Gareth Bale (Walia/Tottenham Hotspur/Real Madryt)
6. Marco Reus (Niemcy/Borussia Dortmund)
7. Thomas Müller (Niemcy/Bayern Monachium)
8. Eden Hazard (Belgia/Chelsea Londyn)
9. Ángel di Maria (Argentyna/Real Madryt)
8. Eden Hazard (Belgia/Chelsea Londyn)
9. Ángel di Maria (Argentyna/Real Madryt)
10. Jesús Navas (Hiszpania/Sevilla FC/Manchester City)
11. James Rodriguez (Kolumbia/FC Porto/AS Monaco)
12. Kwadwo Asamoah (Ghana/Juventus Turyn)
NAPASTNICY
Na pozycji snajpera król pozostaje ten sam. I pewnie szybko się to nie zmieni. Różnica w piłkarskiej klasie między Messim a pozostałymi piłkarzami w zestawieniu jest jednak dużo mniejsza niż przed rokiem. Ibrahimović zaliczył najlepszy sezon w karierze. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Był liderem PSG i reprezentacji Szwecji, a kilka bramek strzelonych przez niego w 2013 roku kibice zapamiętają na bardzo, bardzo długo.
Gdyby brać pod uwagę tylko ostatni kwartał roku, najlepszym snajperem byłby Luis Suarez. Urugwajczyk w tym sezonie rozegrał 23 mecze, w których strzelił 23 gole. Zanotował też 11 asyst. W samej Premier League wybiegał na murawę w 12 spotkaniach, zdobywając w nich 19 goli! Tylko w grudniu strzelił ich aż 10, co stanowi rekord Premiership. W angielskiej ekstraklasie trafiał do siatki co 56,7 minuty. Pod tym względem nie ma sobie równych w Europie. Sam wpisywał się na listę strzelców częściej niż np. taki Tottenham. Aż strach pomyśleć, jak wyglądałby jego bilans, gdyby nie kara absencji w dziesięciu meczach nałożona na niego przez angielską federację za... ugryzienie Branislava Ivanovicia.
Robert Lewandowski to snajper ze ścisłego światowego topu. Gdy patrzę jednak na pozostałych z tej listy, mam wrażenie, że Polakowi ciągle trochę do nich brakuje. Sergio Agüero umieściłem niżej od Lewego, gdyż za często zamiast na murawie, spędzał czas w gabinetach lekarzy. Szkoda, że kontuzje wciąż nie pozwalają mu pokazać pełni umiejętności.
Na pozycji snajpera król pozostaje ten sam. I pewnie szybko się to nie zmieni. Różnica w piłkarskiej klasie między Messim a pozostałymi piłkarzami w zestawieniu jest jednak dużo mniejsza niż przed rokiem. Ibrahimović zaliczył najlepszy sezon w karierze. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Był liderem PSG i reprezentacji Szwecji, a kilka bramek strzelonych przez niego w 2013 roku kibice zapamiętają na bardzo, bardzo długo.
Gdyby brać pod uwagę tylko ostatni kwartał roku, najlepszym snajperem byłby Luis Suarez. Urugwajczyk w tym sezonie rozegrał 23 mecze, w których strzelił 23 gole. Zanotował też 11 asyst. W samej Premier League wybiegał na murawę w 12 spotkaniach, zdobywając w nich 19 goli! Tylko w grudniu strzelił ich aż 10, co stanowi rekord Premiership. W angielskiej ekstraklasie trafiał do siatki co 56,7 minuty. Pod tym względem nie ma sobie równych w Europie. Sam wpisywał się na listę strzelców częściej niż np. taki Tottenham. Aż strach pomyśleć, jak wyglądałby jego bilans, gdyby nie kara absencji w dziesięciu meczach nałożona na niego przez angielską federację za... ugryzienie Branislava Ivanovicia.
Robert Lewandowski to snajper ze ścisłego światowego topu. Gdy patrzę jednak na pozostałych z tej listy, mam wrażenie, że Polakowi ciągle trochę do nich brakuje. Sergio Agüero umieściłem niżej od Lewego, gdyż za często zamiast na murawie, spędzał czas w gabinetach lekarzy. Szkoda, że kontuzje wciąż nie pozwalają mu pokazać pełni umiejętności.
1. LIONEL MESSI (ARGENTYNA/FC BARCELONA)
2. Zlatan Ibrahimović (Szwecja/Paris Saint-Germain)
3. Luis Suárez (Urugwaj/Liverpool FC)
4. Robin van Persie (Holandia/Manchester United)
5. Robert Lewandowski (Polska/Borussia Dortmund)
6. Sergio Agüero (Argentyna/Manchester City)
PODSUMOWANIE
Jedenastka roku 2013 wygląda następująco: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Thiago Silva, Giorgio Chiellini, David Alaba - Sergio Busquets, Andrea Pirlo, Yaya Toure, Cristiano Ronaldo, Franck Ribery - Lionel Messi.
Wśród wyróżnionych przeze mnie 66 piłkarzy najwięcej jest Niemców - 13, potem Hiszpanów i Brazylijczyków - 8 i Włochów - 6. Jeśli chodzi o kluby, najliczniej reprezentowane są Bayern Monachium - 9 piłkarzy na liście, Juventus Turyn i FC Barcelona - po 8 oraz Borussia Dortmund - 7.
Wśród wyróżnionych przeze mnie 66 piłkarzy najwięcej jest Niemców - 13, potem Hiszpanów i Brazylijczyków - 8 i Włochów - 6. Jeśli chodzi o kluby, najliczniej reprezentowane są Bayern Monachium - 9 piłkarzy na liście, Juventus Turyn i FC Barcelona - po 8 oraz Borussia Dortmund - 7.
Ranking ciekawy, fajne opisy zawodników, rzeczywiście rzetelne i, co rzadkie, obiektywne, ale co do Messiego w napadzie w tym roku bym się jednak zawahał. W skali całego roku najrówniejszy i najlepszy jest chyba albo Ibrahimovic, który czyni cuda, kiedy zechce, albo Aguero z City. Ale w swojej jedenastce roku w napadzie stawiam jednak na Szweda, i to bez dłuższego zastanowienia.
OdpowiedzUsuńFajny artykuł, przyjemnie się czytało, chociaż ja sam osobiście nieco inaczej obsadziłbym niektóre pozycje. Courtois powinien znaleźć się na podium kosztem Valdeza, a Lichtsteinera uplasowałbym na drugiej pozycji, potrafi szybko i bez pardonu doskoczyć do przeciwnika, a następnie z rozmachem pociągnąć akcję i zagrać doskonałe prostopadłe podanie. Zaskoczyła mnie tak wysoka pozycja Verattiego, kiedy go widzę w akcji wykazuje czasami dużą niepewność, potrzebuje niemałej ilości czasu na podanie do partnera z przodu, w jego miejsce postawiłbym Strootmana - świetny, przebojowy gracz, bez niego Roma niebyła by tam gdzie jest. I jeszcze wzmianka o snajperach. Ja osobiście pierwsze miejsce przyznałbym "Ibrze", osobiście mam wątpliwości czy Messi osiągnąłby tyle, gdyby grał dla Szwecji co zawodnik PSG. No i nie wolno zapomnieć o niekonwencjonalnych zagraniach Ibrahimovicia, czego Messi mu może tylko pozazdrościć. No i obecność Van Persiego na czwartym miejscu mnie dziwi, osobiście bym go nie umieścił w rankingu, a w jego miejsce bym wstawił kogoś z dwójki Falcao, Diego Costa, ale każdy ma swoją opinię. Mnie np. Van Persie nigdy nie przekonywał. Szkoda, że nie ma rankingu trenerów, sam bym umieścił na jego szczycie Diego Simeone. Świetna robota, pozdrawiam, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńSzczerze muszę przyznać, że fajnie wymyślone to ,,dzieło"
OdpowiedzUsuńpiłkarsko-informacyjne, ale brakuje mi tu paru zawodników.
Podam teraz moją 11-kę najlepszych (ustawienie 4;3;3):
Pozycja:I skład/Zmiennik
Bramka: Thibaut Courtois/Manuel Neuer
Lewa obrona: David Alaba/Marcelo
Lewy środkowy obrońca: Giorgio Chiellini/Raphaël Varane
Prawy środkowy obrońca:Mats Hummels/Sergio Ramos
Prawy obrońca: Philipp Lahm/Pablo Zabaleta
Lewy pomocnik: Marco Reus/Isco
Środkowy pomocnik: Xabi Alonso/Andrea Pirlo (Ten sam poziom)
Prawy pomocnik: Ángel Di María/Eden Hazard
Lewy napastnik: Cristiano Ronaldo/Neymar
Środkowy napastnik: Zlatan Ibrahimović/Luis Suárez
Prawy napastnik: Gareth Bale/Radamel Falcao (ewentualnie Falcao)
według mniett wygląda tak:
OdpowiedzUsuńBramkarz: Manuel Neuer/Gianulgi Buffon
Lewy Obrońca: David Alaba/Marcelo
Środkowy Obrońca: Mats Hummels/Sregio Ramos
Środkowy Obrońca: Dante/Nevan Subotić
Prawy Obrońca: Philipp Lahm/ Łukasz Piszczek
Środkowy Pomocnik def: Ilkay Gundogan/Javi Martinez
Lewy Pomocnik: Marco Reus/Gareth Bale
Środkowy Pomocnik ofs: Thomas Muller/Isco
Prawy Pomocnik: Jakub Błaszczykowski/Lucas
Napastnik: Robert Lewandowski/Karim Benzema
Napastnik: Lionel Messi/Edison Cavani
Dzięki za Wasze opinie i "minirankingi". Co do rankingu trenerów 2013, to opublikuję taki już wkrótce. Zapraszam więc do lektury.
OdpowiedzUsuńWitam i tutaj...
OdpowiedzUsuńŚwietna, BARDZO rzetelna analiza - widać i WIELKĄ futbolową pasję i WIELKĄ futbolową wiedzę, Szacunek! ;)
Co do jedenastki oczywiście z kilkoma typami lekko by się nie zgodził, ale generalnie są ci najlepsi, wszędzie tam na boisku gdzie powinni. Osobiście Mertesackera dałbym kilka pozycji wyżej i jak już wspominano w innym komentarzu dla mnie w tym roku jednak Zlatan przed Messi'm ;)