poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Kanonierzy z Chelsea

Druga kolejka Premier League sypnęła niespodziankami. Aż trzy mecze zakończyły się bowiem wynikami 6:0, co w najwyższych klasach rozgrywkowych zdarza się bardzo rzadko (nawet w tak słabej lidze jak polska). Uwagę wszystkich przykuła zwłaszcza Chelsea Londyn, która po raz drugi z rzędu wygrała swój mecz różnicą sześciu goli! Na inaugurację pokonała West Brom, a teraz Wigan. Rywale co prawda do najsilniejszych nie należą, ale outsiderami również nie są. "The Blues" stali się więc jedną z najbardziej widowiskowych drużyn na Wyspach i to pod wodzą Carlo Ancelottiego, włoskiego mistrza catenaccio.

Ancelotti pracę w Chelsea rozpoczął 1 czerwca 2009 roku. Od tamtego momentu "The Blues" wygrali różnicą co najmniej pięciu goli aż dziewięciokrotnie! W Premier League pokonali kolejno Blackburn 5:0, Sunderland 7:2, Portsmouth 5:0, Aston Villę 7:1, Stoke City 7:0, Wigan 8:0, West Bromwich 6:0 i znów Wigan, tym razem 6:0. W poprzednim sezonie 5:0 pokonali też Watford w Pucharze Anglii. Za czasów Jose Mourinho tak wysoko nie wygrali nigdy! Za Avrama Granta w sezonie 2007/2008 różnicą co najmniej pięciu goli zwyciężyli dwukrotnie. Podobnie było w kolejnych rozgrywkach pod wodzą Luiza Felipe Scolariego i Guusa Hiddinka.

Chelsea Ancelottiego zachowuje się jak ciągle głodny tygrys, który jeśli chwyci ofiarę w szpony, to nie wypuści jej dopóki nie skonsumuje ostatniej kostki. Didierowi Drogbie, Nicolasowi Anelce i spółce nigdy dość. 9 na 10 drużyn prowadząc różnicą trzech goli, myśli jedynie o dowiezieniu tego wyniku do końca. Chelsea zaś kombinuje, jakby tu upokorzyć rywala. Ta zmiana mentalności piłkarzy ze Stamford Bridge jest w głównej mierze zasługą włoskiego trenera. Bo większość graczy z obecnej kadry "The Blues" pamięta jeszcze rządy Mourinho, a wtedy ze skutecznością nie było najlepiej.

Dotychczas za najbardziej "rozstrzelaną" ekipę w Premier League uchodził Arsenal Londyn. "Kanonierzy" przez ostatnie cztery sezony różnicą co najmniej pięciu goli wygrali jednak tylko raz (nie licząc 6:0 z Blackpool w 2. kolejce tego sezonu). Od kiedy w Premiership pojawił się Ancelotti, przydomek "Kanonierzy" dużo bardziej pasuje więc do piłkarzy Chelsea. Dowodem niech będą 103 gole zdobyte przez "The Blues" w poprzednim sezonie, zakończonym zdobyciem Mistrzostwa i Pucharu Anglii.

Powodów metamorfozy Chelsea można się domyślać. Najbardziej prawdopodobne są dwa: albo Ancelotti zmienił swoje podejście do futbolu (przez 8 lat spędzonych w Mediolanie jego drużyna nie wygrywała tak wysoko), albo w końcu trafił na piłkarzy, którzy gwarantują mu pełną realizację jego ofensywnych pomysłów. Dzięki temu Chelsea, kiedyś nazywana jedną z najnudniejszych drużyn na wyspach, stała się prawdziwą wisienką na pysznym premierleagowym torcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz