Wspomniane wydarzenie było końcem pewnej epoki w dziejach włoskiego futbolu. Epoki naznaczonej tytułem najlepszej reprezentacji globu z 2006 roku. Był końcem reprezentacyjnych karier wielu znakomitych piłkarzy, z Fabio Cannavaro, Alessandro del Piero i Gianluigim Buffonem na czele. Był również zwieńczeniem wielkiej kariery trenerskiej Marcello Lippiego. To co dla wymienionych stanowiło kres, dla Cesare Prandellego, nowego selekcjonera "squadra azzurra", było dopiero początkiem. Włoski futbol rozpoczął zmianę warty.
Pierwszy towarzyski mecz pod jego wodzą, 10 sierpnia z Wybrzeżem Kości Słoniowej, miał być swoistym katharsis, melisą dla znerwicowanych fanów. Miał w końcu pokazać nowe, młodsze i lepsze oblicze włoskiego piłkarstwa. Porażka 0:1 spowodowała jednak niepokój. Czyżby na Półwyspie Apenińskim nie było kilkunastu piłkarzy zdolnych do gry na wysokim poziomie?
Ci, których Serie A nie pociąga, z pewnością zaskoczyły powołania Prandellego. Bo kto wcześniej słyszał o: Salvatore Sirigu, Leanardo Bonuccim, Mattii Cassanim czy Marco Mottcie! Trochę bardziej zorientowanym co nie co mówiły nazwiska: Angelo Palombo, Ricardo Montolivo i Cristiana Molinaro. Większość znała zaś tylko: Giorgio Chielliniego, Andreę Pirlo, Amauriego, Daniele de Rossiego i Antonio Cassano, syna marnotrawnego włoskiej piłki. Chciałoby się powiedzieć - idzie młodość! Skład w wygranym (ale z wielkimi kłopotami) meczu z Estonią, w eliminacjach do EURO 2012, wyglądał tak: Sirigu - Cassani, Chiellini, Bonucci, Molinaro - Pepe, De Rossi, Pirlo, Palombo, Montolivo - Pazzini.
Wychodzi więc na to, że w kadrze Prandellego był tylko jeden zawodnik po trzydziestce - Andrea Pirlo! Mieliśmy zaś 23-letnich Sirigu oraz Bonucciego. O rok starszego Mottę i 25-latka Montolivo. Byli też 26-letni Pazzini oraz jego rówieśnik Chiellini, 27-letni: Molinaro, Cassani, De Rossi i Pepe. Za "seniora" uchodził Cassano, syn marnotrawny włoskiego futbolu. Średnia wieku całej kadry na mecz z Estonią wyniosła tylko niecałe 26 lat! Drużyna Lippiego w RPA była średnio o 3 lata starsza! Dla porównania, średnia wieku reprezentacji Holandii na mecz z San Marino to również 26 lat. A to o Holendrach zawsze mówiło się, że mają młodą drużynę. Średnia wieku reprezentacji Włoch jest też tylko o rok wyższa, niż średnia dla kadry Niemiec, jednej z najmłodszych na świecie.
Jak widać, zmiana pokoleniowa we włoskim futbolu rozpoczęła się na dobre. Oby tylko kilka porażek lub słabszych występów nie spowodowało powrotu do starej strategii. Trawestując słowa prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, chciałoby się powiedzieć: - Italio, idź tą drogą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz