poniedziałek, 10 stycznia 2011

Co z tym Juventusem?

Początek 2011 roku to dla "Starej Damy" fatalny okres. W dwóch meczach Serie A Juve zdobyło zaledwie jednego gola, tracąc aż siedem. Jeszcze gorsza od wyników jest gra piłkarzy z Turynu. Pod koniec 2010 roku wydawało się, że Luigi Delneri w końcu poukładał wszystkie elementy jak należy. Juve od piątej do siedemnastej kolejki było bowiem niepokonane, wygrywając m.in. z Milanem na San Siro i z Lazio u siebie oraz remisując w Mediolanie z Interem. Co w takim razie stało się z piłkarzami w grającymi w koszulkach w biało-czarne pasy podczas przerwy świątecznej? Tego niestety nie wie nikt. Najwidoczniej się przejedli...

Juve ostatni sukces świętowało w sezonie 2002/03, kiedy to zdobyło mistrzostwo Włoch i grało w finale Ligi Mistrzów. Potem były już same upokorzenia z aferą Calciopoli na czele i odebraniem tytułów mistrzowskich za 2005 i 2006 rok. Od tego czasu "Stara Dama" jest tylko cieniem wielkiej drużyny z końca XX i początku XXI wieku. Fani ciągle wspominają Angelo di Livio, Didiera Deschampsa, Zinedine'a Zidane'a, Pavla Nedveda, Fabrizio Ravanelliego czy Ciro Ferrarę. Ich następców nie widać. Gwiazda Alessandro del Piero gaśnie zaś z roku na rok.

Ten sezon miał być przełomowy. Wydano prawie 60 mln euro na transfery i zatrudniono Luigiego Delneriego, trenera, który rok wcześniej z Sampdorią zaszokował całą Italię, zajmując wysokie 4. miejsce. Okazało się jednak, że większość pozyskanych piłkarzy jest zwyczajnie za słaba. Sprawdził się jedynie Milos Krasić. Polityka transferowa Juve była i jest tak nieprzemyślana, realizowana bez żadnego planu, że kibice ciągle nie mogą się nadziwić, dlaczego ściągnięto takich kopaczy jak: Armand Traore, Marco Motta, Alberto Aquilani, Davide Lanzafame czy wiecznie kontuzjowany Jorge Martinez. Wielu krytykowało też zakup wiekowego Marco Storariego. Do niego jednak większych pretensji mieć nie można. Jak na razie godnie zastępuje powracającego do zdrowia Gianluigiego Buffona. Fanami "Starej Damy" wstrząsnął jednak dopiero transfer Luki Toniego, napastnika, który przez pół roku pobytu w Genui do siatki trafił jedynie trzykrotnie! Poza tym ma już 33 lata!

Problemów w Juventusie jest więcej. Metka skorumpowanego na trwałe przylgnęła do klubu z Turynu po aferze Calciopoli i raczej trudno będzie ją oderwać. Fani zamiast na dopingu koncentrują się na odbieraniu Zbigniewowi Bońkowi "gwiazdy" na nowym stadionie. Piłkarze zamiast kopać w piłkę, kopią rywali w twarz (Felipe Melo za taki atak na zawodnika Parmy będzie pauzował przez 3 mecze). Reszta podczas meczu nie potrafi się zmobilizować na tyle, by choć udawać zaangażowanie. Do tego drużynę prześladują kontuzje, w efekcie na ławce rezerwowych w meczu z Napoli siedzieli prawie sami obrońcy! Jak w takiej atmosferze osiągnąć sukces? Delneri wygląda na kogoś, kto nie radzi sobie z drużyną. Patrząc na niego widzi się przegranego i bezradnego człowieka. Widzą to też piłkarze, którym po prostu odechciewa się grać.

Juve potrzebny jest ktoś na wzór Jose Mourinho. Problem polega w tym, że Mou jest tylko jeden...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz