Jestem ciekawy, ilu kibiców się złamało i zapłaciło 20 zł za możliwość obejrzenia meczu Czarnogóra-Polska. Od ich liczby zależy, czy transmisje piłkarskie w systemie pay-per-view skończą się na wtorkowej relacji ze spotkania biało-czerwonych z Mołdawią, czy też ich częstotliwość zacznie rosnąć. Mam nadzieję, że Polacy tłumnie nie wydali tych dwóch dych. Zwłaszcza że mecz można było spokojnie obejrzeć w internecie. Za darmo!
PPV w Polsce na razie raczkuje, ale z kolejnymi miesiącami transmisji sportowych w tym systemie przybywa. Zaczęło się bodajże od walki Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką. Także sobotni pojedynek "Górala" z Travisem Walkerem można było obejrzeć tylko i wyłącznie, jeśli zapłaciło się 49 zł (dla tych, którzy zwlekali z decyzją, wcześniejsza cena to 40 zł). Bardzo drogo jak za możliwość zobaczenia walki o nic. Gala KSW 20 i pojedynek Mariusz Wach - Władimir Kliczko to kolejne sportowe wydarzenia, które kibic w Polsce będzie mógł obejrzeć jedynie za dodatkową opłatą.
Jestem wielkim wrogiem PPV. Wierzę, że w Polsce się nie przyjmie. We Francji na przykład kiedyś próbowano je spopularyzować, ale się nie udało. Dziś w tym systemie ogląda się nad Sekwaną jedynie filmy. W Polsce także rośnie liczba serwisów VOD, ale film to nie mecz. Mówi się: wypożyczam film, ale jakoś ciężko przez gardło przechodzi zdanie: wypożyczam mecz. Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się to z korupcją...
Wracając do PPV. W USA większość gal bokserskich, wrestlingowych czy UFC jest pokazywana w tym systemie. Najwięcej futbolu w ten sposób można obejrzeć w tej chwili w Wielkiej Brytanii. Z tym, że chodzi tu głównie o transmisje w internecie. Oba państwa są jednak dużo zamożniejsze od Polski. Tamtejszych kibiców po prostu stać, by płacić ekstra za oglądanie sportu w tv. Nie zmienia to jednak faktu, że system ten to wyłudzanie pieniędzy!
Wcale nie dziwię się platformom cyfrowym, że testują tę usługę. Dla nich to czysty zysk. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Mecz Polska - Anglia w PPV. Cena za dostęp: 20 zł (pewnie byłaby większa z uwagi na sportową atrakcyjność rywala). Dostęp wykupuje 2 mln osób (oglądalność takiego meczu w TVP pewnie przekroczyłaby 5 mln). Przychód 40 mln zł. Czysty zysk ok. 25 mln zł. Nieźle, jak na jeden mecz.
Dziwię się ludziom, którzy są gotowi te 20 zł czy więcej płacić. Nie dość, że uiszczają abonament za dostęp do kodowanych kanałów, to dodatkowo muszą jeszcze bulić za możliwość obejrzenia "atrakcyjnego widowiska sportowego". Trochę upraszczając - płacą więc za możliwość zapłacenia. Dla mnie to przegięcie.
Jeśli eksperyment z meczami kadry w PPV się powiedzie, to wkrótce w tym systemie będziemy oglądać klasyki najlepszych lig Europy czy finały Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Wierzę jednak, że sponsorzy kadry się zbuntują i razem z niezadowolonymi kibicami wywrą presję na TVP, która w końcu dogada się ze Sportfive i następne mecze eliminacji Mistrzostw Świata będzie można już obejrzeć w telewizji publicznej za darmo.
Choć z drugiej strony, wcale się TVP nie dziwię. Ponad 50 mln za pakiet ponad 20 meczów kadry w latach 2012-2014 to cena szokująco wysoka. Reprezentacja Polski to bowiem nie Hiszpania. Często oglądanie jej meczów boli, ale piłkarskich masochistów nad Wisłą dostatek. Sam jestem jednym z nich...
Mam nadzieję, że PPV w Polsce zniknie szybciej niż się pojawiło. Zależy to jednak tylko od jednej rzeczy - od kibiców. Jeśli dadzą się nabrać i zapłacą, wkrótce za możliwość obejrzenia w tv starcia Barcy z Realem, Manchesteru United z City czy finału Ligi Mistrzów będzie trzeba płacić, i to słono. Apeluję więc do fanów sportu - nie pozwólcie szefom platform cyfrowych iść tą drogą. Postawmy na niej szlaban i zablokujmy przejście. Udało się z ACTA, uda się i z PPV!
Ja wybrałem relację radiową z komentarzem pana Zimocha podczas oglądania głośnego meczu Azarenka - Szarapowa i przynajmniej się dobrze bawiłem...
OdpowiedzUsuń