niedziela, 10 lutego 2013

Podsumowanie zimowego okna transferowego, część 1

Tej zimy kluby z zachodnich lig z reguły oszczędzały. Mimo tego różnice w wydatkach na nowych graczy były gigantyczne. Jeden zespół z Premier League potrafił przeznaczyć na transfery więcej niż wszystkie kluby Primera Division. Oto pierwsza z dwóch części podsumowania zimowego okienka transferowego A.D. 2013. Na początek angielska Premier League, hiszpańska Primera Division i niemiecka Bundesliga.

Anglia

Kluby Premier League wydały w styczniu na transfery 146,2 mln euro*, czyli o 60 mln więcej niż przed rokiem. Najbardziej, bo o 25,5 mln euro, uszczuplił się budżet Queens Park Rangers. Tyle kosztowali ostatnią drużynę w tabeli Loïc Rémy z Olympique Marsylia i Christopher Samba z Anży Machaczkała. Zwłaszcza za tego drugiego znacznie przepłacono. 15 mln euro plus 100 tysięcy funtów tygodniowo z tytułu kontraktu to kwoty kosmiczne.

Rozrzutni byli też szefowie Liverpoolu. Za 10 mln euro pozyskali z Interu Mediolan Philippe'a Coutinho, a o pięć więcej kosztował ich Daniel Sturridge. Kwota zapłacona za tego drugiego Chelsea Londyn jest według mnie nieco za wysoka, ale piłkarz idealnie wkomponował się w nową drużynę i na razie nikt na Anfield nie żałuje wydanych na niego pieniędzy. Na zakupy do Francji udali się tej zimy działacze Newcastle United i pozbawili Ligue 1 kilku gwiazd, z Mathieu Debuchym i Mapou Yanga-Mbiwą na czele. Na nich oraz Yoanna Gouffrana z Bordeaux, Moussę Sissoko z Tuluzy i Massadio Haidarę z Nancy wydali łącznie 21,2 mln euro. Kolonia francuska na St. James' Park powiększyła się więc do dziesięciu graczy. Podobno dziennik "L'Equipe" zaczął wysyłać korespondenta na mecze "Srok".

Świetnego zakupu dokonała zimą wspomniana Chelsea. "The Blues" wykorzystali zapis w kontrakcie napastnika Newcastle Demby Ba o sumie odstępnego w wysokości jedynie 8,5 mln euro i ściągnęli go do siebie. Ciekawe, jak będzie spisywał się ich drugi zimowy nabytek, Wallace. O tym przekonamy się jednak w następnym sezonie, gdyż dopiero latem ten prawy obrońca Fluminese przeniesie się do Londynu. Podobnie będzie z Wilfriedem Zahą, kupionym przez Manchester United z Crystal Palace za 11,75 mln euro. Jak to często bywa ostatniego dnia okna transferowego na zakup zdecydował się Arsenal. Po raz kolejny "Kanonierzy" zaskoczyli wszystkich i wydali 10 mln euro na Nacho Monreala z Malagi, udowadniając tym samym, że ich polityka transferowa jest po prostu... głupia.

Pięć najciekawszych transferów tej zimy w angielskiej Premier League

5. Mapou Yanga-Mbiwa (Montpellier HSC - Newcastle United, 8 mln euro)
4. Mathieu Debuchy (Lille OSC - Newcastle United, 6,2 mln euro)
3. Loïc Rémy (Olympique Marsylia - OPR, 10,5 mln euro)
2. Daniel Sturridge (Chelsea Londyn - Liverpool FC, 15 mln euro)
1. Demba Ba (Newcastle United - Chelsea Londyn, 8,5 mln euro)

Hiszpania

Kryzys panujący w hiszpańskiej gospodarce miał wpływ również na politykę transferową miejscowych klubów, które na nowych graczy wydały w styczniu tylko 13,2 mln euro, czyli prawie dwa razy mniej niż ostatnia drużyna Premier League, QPR! 

Nikogo nie kupiła FC Barcelona, ale nic w tym dziwnego. "Duma Katalonii" pozyskuje bowiem piłkarzy głównie latem. Podobnie zamierzał postąpić Real Madryt. Kontuzja Ikera Casillasa zmusiła jednak włodarzy "Królewskich" do zmiany planów. W efekcie na Santiago Bernabeu w trybie awaryjnym ściągnięto Diega Lopeza, a na konto jego dotychczasowego klubu, Sevilli FC, popłynęło 3,5 mln euro. Tyle samo Atletico Madryt zapłaciło Sportingowi Lizbona za Emiliana Insúę, byłego obrońcę m.in. Liverpoolu i Galatasaray Stambuł. Nic z kolei nie kosztował Enspanyolu Barcelona Martin Petrow, dawniej pomocnik Manchesteru City, a ostatnio spadkowicza z angielskiej ekstraklasy, Boltonu Wanderers. 

Styczeń stał pod znakiem powrotów do Primera Division. Levante wypożyczyło z meksykańskiego Atlante Valdo, byłego pomocnika Espanyolu. Paulo Assunção po rocznym pobycie w Sao Paulo znów postanowił  poczuć klimat hiszpańskiej ligi i spróbuje pomóc Deportivo La Coruna uratować się przed spadkiem. Kopanie piłki w meksykańskiej Pachuce znudziło się także Raúlowi Tamudo, byłej gwieździe Espanyolu, który teraz będzie strzelał gole dla rewelacyjnego Rayo Vallecano. Warto też wspomnieć o kilku ciekawych wypożyczeniach. Na takich zasadach Malaga pozyskała Diega Lugano z PSG i Lucasa Piazona z Chelsea Londyn. Celta Vigo, Danijela Pranjicia ze Sportingu Lizbona, a Sevilla - bramkarza Beto ze Sportingu Braga.

Pięć najciekawszych transferów tej zimy w hiszpańskiej Primera Division

5. Diego Lopez (Sevilla FC - Real Madryt, 3,5 mln euro)
4. Emiliano Insúa (Sporting Lizbona - Atletico Madryt, 3,5 mln euro)
3. Paulo Assunção (Sao Paulo - Deportivo la Coruna, wolny transfer)
2. Martin Petrow (Bolton Wanderers - Espanyol Barcelona, wolny transfer)
1. Raúl Tamudo (Pachuca - Rayo Vallecano, wolny transfer)

Niemcy

18 klubów Bundesligi kupiło zimą zawodników za 38,5 mln euro. Przed rokiem wydały na ten cel 53,2 mln, a dwa lata temu 52,9 mln. Najbardziej rozrzutni byli w styczniu włodarze TSG 1899 Hoffenheim, którzy robią wszystko, by drużyna utrzymała się w elicie. Na Guilherme Biteco z rezerw Gremio Porto Alegre, Júniora Ponce z Alianzy Lima, Luisa Advinculę z Tawriji Symferopol, Davida Abrahama z Getafe, Afriyiego Acquaha z Palermo i naszego Eugena Polanskiego z Mainz wydali 11,2 mln euro. Do tego trzeba doliczyć wypożyczenia Heurelho Gomesa z Tottenhamu i Igora de Camargo z Borussii Mönchengladbach

Wydarzeniem stycznia w Bundeslidze był z pewnością powrót do Borussii Dortmund Nuriego Sahina, wypożyczonego na 18 miesięcy z Realu Madryt. Turkowi nie powiodło się ani w stolicy Hiszpanii, ani w Liverpoolu. Teraz ma nadzieję odbudować formę pod okiem Jürgena Kloppa. Wywalczyć miejsce w pierwszym składzie nie będzie mu jednak łatwo. Podobny problem miał Ivan Perisić. Nie chciał szukać sposobu jego rozwiązania i postanowił odejść do Wolfsburga. BVB dostała 7,5 mln euro, czyli dwa miliony więcej niż sama zapłaciła za niego półtora roku temu Club Brugge. 

Ciekawych wzmocnień dokonał w styczniu klub Artura Sobiecha, Hannover 96. Za 2 mln euro pozyskał lewego pomocnika Standardu Liege Sebastiana Pocognoliego. 1,3 mln kosztował go z kolei 21-letni brazylijski defensywny pomocnik Esporte Clube Noroeste, França. Do tego trzeba dodać jeszcze wypożyczenie z Arsenalu Londyn stopera Johana Djourou. W podobnym trybie piłkarzem VfB Stuttgart został Federico Macheda z Manchesteru United, a Schalke 04 Gelsenkirchen - Michel Bastos, dotąd gracz Olympique Lyon. Co ciekawe, Brazylijczyk został wypożyczony aż na 18 miesięcy (podobnie jak Sahin do Borussii). Jednym z droższych transferów tej zimy było przejście Arkadiusza Milika z Górnika Zabrze do Bayeru Leverkusen za 2,6 mln euro. Polak na razie ma się uczyć od Stefana Kiesslinga i André Schürrlego. Jego zakup to więc typowa inwestycja w przyszłość.

Pięć najciekawszych transferów (wypożyczeń) tej zimy w niemieckiej Bundeslidze

5. Federico Macheda (Manchester United - VfB Stuttgart, wypożyczenie)
4. Sebastian Pocognoli (Standard Liege - Hannover 96, 2 mln euro)
3. Ivan Perisić (Borussia Dortmund - VfL Wolfsburg, 7,5 mln euro)
2. Michel Bastos (Olympique Lyon - Schalke 04 Gelsenkirchen, wypożyczenie)
1. Nuri Sahin (Real Madryt - Borussia Dortmund, wypożyczenie)

Podsumowanie transferów we francuskiej Ligue 1, włoskiej Serie A i rosyjskiej Premier Lidze już wkrótce!

* wszystkie kwoty za transfermarkt.de

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz