niedziela, 23 kwietnia 2017

Nowy Messi z Polską w sercu. Paulo Dybala od A do Z

Ma dopiero 23 lata, a już jest idolem kibiców Juventusu.
Jedni nazywają go drugim Agüero, inni młodszym Messim.
Jedno jest pewne - to prawdziwy piłkarski diament.
źródło: Instagram Paulo Dybali
Pod koniec kariery chciałby zagrać w polskiej lidze, ale w naszym języku zna tylko dwa słowa: tak i na zdrowie. Stylem gry przypomina Messiego, choć wzorował się na... Andrei Pirlo, Juanie Romanie Riquelme i... Davidzie Trezeguet. Od meczu ćwierćfinałowego Ligi Mistrzów Juventus - Barcelona mówi o nim cały piłkarski świat, a kilka potężnych klubów z Realem Madryt na czele jest gotowych rozbić bank, byle tylko mieć go u siebie. Stara Dama zaś zamierza uczynić z niego nową legendę klubu. Paulo Dybala, wschodząca gwiazda futbolu od A do Z.

Argentyna. Dybala urodził się w Lagunie Lardze w prowincji Córdoba i choć mógł reprezentować Włochy albo Polskę (więcej o tym pod hasłami Dokumenty i Polska), wybrał grę dla Albicelestes. Mimo to nie zapomina o korzeniach swojej rodziny, często wspominając w wywiadach, że płynie w nim argentyńsko-włosko-polska krew.

Dybala w 2011 roku otrzymał powołanie do reprezentacji Argentyny do lat 17 na XVI Igrzyska Panamerykańskie, ale ostatecznie nie wystąpił w tym turnieju. Rok później dostał zaproszenie na zgrupowanie kadry do lat 20, jednak Instituto odmówiło zgody na jego wyjazd.

W pierwszej reprezentacji zadebiutował 14 października 2015 roku w meczu eliminacji Mistrzostw Świata 2018 z Paragwajem. Pojawił się na boisku w 75. minucie, zmieniając Carlosa Téveza. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Do tej pory Dybala w narodowych barwach wystąpił sześciokrotnie, tylko raz wychodząc na murawę w pierwszym składzie. Na premierowego gola wciąż czeka.

Bolesław Dybała. Tak nazywał się dziadek gwiazdora Juventusu. W czasie II wojny światowej wyemigrował z wioski Kraśniów w dzisiejszym województwie świętokrzyskim do Argentyny, gdzie się ożenił i założył rodzinę.

Calcio Sud America SA to niewielka firma menedżerska, która reprezentuje interesy Dybali. Z jej usług korzysta też m.in. Juan Iturbe.

Dokumenty. W 2012 roku, gdy Paulo przyjechał do Palermo, jego nowy klub chciał, by jak najszybciej wyrobił sobie europejski paszport. Dzięki temu ich nowy nabytek byłby uznawany za obywatela Unii Europejskiej, zwalniając tym samym miejsce dla gracza spoza wspólnoty. Dybala zamierzał starać się o polski paszport ze względu na dziadka Bolesława, ale niestety pojawiły się problemy z odnalezieniem odpowiednich dokumentów potwierdzających jego polskie korzenie. W tej sytuacji piłkarz wystąpił o włoskie obywatelstwo, gdyż jego babcia była Włoszką, a wszystkie potrzebne papiery udało się szybko skompletować.

Efektowne mecze. Dybala to strzelec wyborowy, ale na boiskach Europy hat-tricka jeszcze nie zdobył. Jego największym wyczynem pozostają dwa gole i dwie asysty w wygranym przez Juventus 4:0 meczu z Udinese 17 stycznia 2016 roku. Dwie bramki i jedno ostatnie podanie zanotował za to czterokrotnie: 17 lutego tego roku w lidze z Palermo (4:1), 11 dni później w półfinale Pucharu Włoch przeciwko Napoli (3:1), 14 maja 2016 roku w Serie A z Sampdorią (5:0) oraz 6 stycznia roku 2015 jeszcze jako gracz Palermo w meczu z Cagliari (5:0). Niedawny ćwierćfinał Champions League z Barceloną w Turynie również był w wykonaniu Dybali genialny. Dwie bramki strzelone Dumie Katalonii sprawiły, że trafił na czołówki piłkarskich gazet od Moskwy po Lizbonę!

Fiebre Maldini. Taką nazwę nosi piłkarski program emitowany na kanale Movistar+. 10 kwietnia tego roku ukazał się w nim reportaż poświęcony Paulo Dybali, zatytułowany po prostu "La Joya", czyli klejnot.

Giuseppe Sannino był trenerem Palermo, gdy Dybala trafił do tego klubu w lipcu 2012 roku. Szkoleniowiec ten we wrześniu został zwolniony, ale już w marcu 2013 wrócił, by w czerwcu znów stracić posadę. W sumie pod jego wodzą Paulo rozegrał 9 meczów. Na Starym Kontynencie pracował też z Alberto Malesanim (1 mecz), Gennarem Gattuso (8 meczów), Dariem Franco (11 meczów), Gian Piero Gasperinim (18 meczów), Giuseppe Iachinim (57 meczów) oraz Massimiliano Allegrim (84 mecze).

Hobby. Piłka nożna jest największym z nich. Dybala przyznaje, że gdy przez kilka dni nie śledzi wyników spotkań i wiadomości z piłkarskiego świata,, czuje się źle. Futbolu nigdy mu za dużo. Nic więc dziwnego, że namiętnie grywa z bratem Gustavem w FIFĘ. Lubi też ping pong i szachy, a także muzykę pop. Jego ulubioną wokalistką jest Rihanna.

Instituto Atlético Central Córdoba. Paulo po raz pierwszy pojawił się na treningu tego klubu w 2003 roku, w wieku 10 lat. Szybko zyskał przydomek La Joya, co po polsku oznacza klejnot. W pierwszej drużynie zadebiutował 4 września 2011 roku w przegranym przez Instituto 1:2 meczu z Rosario Central w ramach rozgrywek Primera B Nacional, czyli argentyńskiej drugiej ligi. Dybala zagrał w tym spotkaniu 42 minuty. Łącznie wystąpił w 40 meczach La Glorii, strzelając w nich 17 goli.

Juventus. 32 mln euro plus 8 w przypadku spełnienia warunków zawartych w kontrakcie - tyle Stara Dama zapłaciła za Dybalę. Argentyńczyk stał się jej piłkarzem 4 czerwca 2015 roku. Podpisał pięcioletnią umowę.

Debiut miał jak marzenie. 8 sierpnia w Superpucharze Włoch, w którym rywalem Juve było Lazio, w 61. minucie zastąpił Kingsleya Comana, a 12 minut później ustalił wynik na 2:0 dla Starej Damy. Potem było jeszcze lepiej. Dybala zamknął kampanię 2014/2015 z dorobkiem 23 goli we wszystkich rozgrywkach. Tylko Roberto Baggio miał lepszy debiutancki sezon od niego. Do 23 kwietnia 2017 roku Paulo zagrał dla Juventusu 85 meczów, zdobył w nich 40 bramek, a przy 17 asystował. Bez niego turyńskiej drużyny w półfinale Ligi Mistrzów raczej by nie było.

Szefowie Juve wiedzą, że takich talentów jak Dybala nie ma na świecie wielu. Zdają sobie też sprawę, iż taki piłkarz jak Argentyńczyk to prawdziwa żyła złota. Dlatego też w zaciszu klubowych gabinetów powstał plan, by uczynić z niego legendę Juve na miarę Alessandro del Piero. Pierwszy krok w tym kierunku już zrobili, przedłużając z nim kontrakt do 2022 roku. Na mocy nowej umowy genialny Argentyńczyk ma ponoć zarabiać 7 mln euro rocznie, czyli tyle samo co Gonzalo Higuain.



Kempes Mario. Mistrz świata z 1978 roku tak jak Paulo Dybala jest wychowankiem Instituto Atlético Central Córdoba. To właśnie jemu obecny snajper Juventusu odebrał miano najmłodszego strzelca gola w historii tego klubu, a także pobił jego rekord kolejnych meczów rozpoczynanych w pierwszej jedenastce - licznik zatrzymał się na liczbie 38. Dybala był też pierwszym graczem IACC, który dwukrotnie zaliczył hat-tricka w sezonie ligowym oraz zdobywał bramki w sześciu spotkaniach z rzędu.

Lazio Rzym. To ulubiony rywal Dybali. Przeciw tej drużynie grał do tej pory 10 razy i strzelił jej 7 goli. Po pięć bramek zdobył natomiast w starciach z Milanem, Udinese i Sampdorią.

Messi Lionel. Dybala często bywa porównywany do swojego rodaka. Obaj są filigranowi i lewonożni, świetnie dryblują, wychodząc zwycięsko nawet ze starć z kilkoma rywalami, a do tego znakomicie podają i wykonują stałe fragmenty gry. Gracz Juventusu lepiej od Messiego zastawia piłkę, jest też większym boiskowym altruistą.

- Rozumiem, że jestem porównywany do Messiego, ale nie chcę być drugim Messim ani Messim przyszłości (...) Jest tylko jeden Messi, tak jak Diego Maradona był tylko jeden - powiedział w rozmowie z dziennikarzem Associated Press po pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów przeciwko Barcelonie.

Do tej pory Messi i Dybala grali razem tylko w jednym meczu reprezentacji Argentyny, we wrześniu przeciwko Urugwajowi. Albicelestes zwyciężyli 1:0, Leo strzelił jedynego gola, a Paulo... w 45. minucie otrzymał czerwoną kartkę.

Numery. Dybala w Instituto AC Córdoba i US Palermo grał z dziewiątką na koszulce. W Juve występuje z 21. Numer ten przejął po Andrei Pirlo. To spore wyróżnienie, doświadczony Włoch był bowiem bardzo ważną postacią ekipy z Turynu. Przekazanie jego numeru tak młodemu zawodnikowi jak Paulo jest dowodem na to, jak wielkie nadzieje pokładają w nim szefowie Starej Damy.

Ojciec. Adolfo Dybala nie był profesjonalnym piłkarzem, grał jedynie w drużynie oldbojów C.A.B Newell's Old Boys. Na życie zarabiał jako dyrektor basenu. Przed laty miał sen, w którym jego syn zostaje sławnym piłkarzem. Okazało się, że była to zapowiedź prawdziwych wydarzeń. Niestety, Adolfo nie może cieszyć się z sukcesów Paula. Kilka lat temu zmarł bowiem na raka trzustki. As Juve przyznaje, że tata był jego pierwszym trenerem, piłkarskim opiekunem i mentorem. Dybala ma dwóch braci, Gustava i Mariana, ale żaden z nich jest profesjonalnym piłkarzem.

Polska. W 2011 roku Dybala otrzymał propozycję gry w koszulce z orzełkiem na piersi. Maciej Chorążyk, koordynator skautingu zagranicznego PZPN, złożył mu ją przez... prywatną wiadomość na Facebooku. Piłkarz odmówił, zapewniając, że interesują go tylko występy dla Argentyny. Gdy zdjęcia z tej konwersacji zostały niedawno upublicznione, internauci nie kryli oburzenia nieprofesjonalnym zachowaniem wysłannika polskiej futbolowej centrali.

Trzeba jednak pamiętać, że w 2011 roku, kiedy oferta została Dybali przedstawiona, miał on 17 lat i dopiero zaczynał przygodę z seniorską piłką w Instituto Atlético Central Córdoba. PZPN tłumaczy się, że Paulo był wtedy nieznanym nastolatkiem, który wcale nie musiał zostać gwiazdą, a koszty wysłania kogoś do Argentyny, by porozmawiał z nim w cztery oczy, były jak na ówczesne możliwości związku zbyt duże, stąd taka a nie inna forma propozycji. Władze Palermo okazały się bardziej przewidujące i niedługo potem ściągnęły Dybalę do siebie za prawie 12 mln euro.

W 2015 roku w wywiadzie z Mateuszem Święcickim dla "Wirtualnej Polski" Dybala powiedział, że w przyszłości wystąpi o polski paszport i zagra w polskim klubie. Lukas Podolski też zapowiadał, że zakończy karierę w Górniku Zabrze. Czas pokaże, czy obaj zrealizują swoje obietnice.

Real Madryt. Królewscy tego lata będą chcieli dokonać przynajmniej jednego spektakularnego transferu. Numerem jeden na ich liście życzeń jest właśnie Paulo Dybala. By go pozyskać, muszą być gotowi wyłożyć ogromne pieniądze, dużo powyżej 100 mln euro. W grę wchodzi też wymiana. Ponoć Florentino Perez spotkał się z Dybalą, by namówić go do przejścia do Realu. Co więcej, piłkarz wyraził nawet wstępną zgodę. Problemem pozostaje cena. Według nieoficjalnych informacji Stara Dama jedną ofertę za Argentyńczyka już odrzuciła. Królewscy proponowali 91 mln euro i Alvaro Moratę. Szefowie Juve chcieli Toniego Kroosa lub Lukę Modricia, na co ze zrozumiałych względów zgodzić nie mogły się władze Realu. Latem negocjacje z pewnością zostaną wznowione, a do stołu oprócz przedstawicieli Królewskich zasiądą też wysłannicy m.in. Manchesteru City i FC Barcelona.

Statystyki. W tym sezonie Serie A Dybala strzelił do tej pory 17 goli we wszystkich rozgrywkach. Do tego dorzucił 8 asyst. W Serie A oddał 74 strzały na bramkę, 48% z nich była celna, a po dziewięciu piłka wpadła do siatki. Częściej w Juve uderzał tylko Gonzalo Higuain. Paulo wykreował kolegom 44 okazje bramkowe - trzeci wynik w Juventusie po Miralemie Pjaniciu i Aleksie Sandro. Podawał z 86-procentową skutecznością, a zwycięsko zakończył 56% starć jeden na jednego. Liczby w pełni nie pokazują jednak jego wpływu na grę zespołu z Turynu, który jest ogromny. Bez niego Stara Dama nie byłaby tak niebezpieczną i jednocześnie zbilansowaną drużyną. Dybala bowiem oprócz znakomitej dyspozycji w ofensywie nie oszczędza się również w obronie, czego najlepszym przykładem oba mecze ćwierćfinałowe Champions League przeciwko Barcelonie.

W poprzednim sezonie Serie A Dybala miał jeszcze bardziej imponujące statystyki. Oddał 107 strzałów (czwarty wynik w lidze), zdobył 19 goli i został wicekrólem strzelców. Wykreował też 73 okazje bramkowe, tylko Marek Hamsik, Borja Valero i Miralem Pjanić stworzyli ich więcej. Do tego wygrał 61% pojedynków, a 85% jego podań dotarła do adresata.



Trykoty. Dybala ma całkiem pokaźną kolekcję koszulek, które zbierał w czasach gry w Palermo, a zwłaszcza w ostatnim z sezonów spędzonych w tym sycylijskim klubie. Są wśród nich trykoty m.in. Gianluigiego Buffona, Carlosa Téveza, Mesuta Özila, Mauro Icardiego oraz jego przyjaciela Juana Iturbe, obecnie grającego w Torino.

US Palermo. 29 kwietnia 2012 roku prezydent tego klubu Maurizio Zamparini ogłosił podczas konferencji prasowej: "Pozyskaliśmy Paula Dybalę, nowego Sergia Agüero". Jeszcze tego samego dnia dyrektor Instituto, José Teaux, wydał oświadczenie, w którym poinformował, że osoba prowadząca negocjacje z Palermo w sprawie Dybali nie miała pełnomocnictw zarządu. Wydawało się, że sprawa transferu umarła. 20 lipca tego samego roku Orły jednak dopięły swego, podpisując z La Joyą czteroletni kontrakt. Klub z Cordoby otrzymał za swoją młodą gwiazdę 11,9 mln euro.

Dybala zadebiutował w Serie A 2 września. Jego nowa drużyna przegrała z Lazio 0:3, a on pojawił się na boisku na ostatnie 32 minuty, zastępując Jasmina Kurticia. Przez trzy lata pobytu w klubie z Sycylii rozegrał 93 mecze (w tym 28 w Serie B w sezonie 2013/2014), w których zdobył 21 bramek, a przy 16 asystował. Zwłaszcza sezon 2014/2015 był dla niego bardzo udany. Strzelił w nim 13 goli i zanotował 10 ostatnich podań. Z Franco Vasquezem stworzył genialny duet, którego zazdrościli Palermo trenerzy w całej Europie.

Wyróżnienia. Według wielu fachowców Dybala to przyszły zdobywca Złotej Piłki. Na razie indywidualnych laurów nie ma zbyt wielu, a jedyne, czym może się pochwalić to nagroda dziennika La Voz dla najbardziej obiecującego gracza Argentyny w 2011 roku, miejsce w galerii sław Instituto Atlético Central Córdoba, do której trafił w 2013 roku, oraz w najlepszej jedenastce Serie A sezonu 2015/2016, a także tytuł najlepszego asystenta ligi rok wcześniej. Po transferze do Juventusu poczuł za to smak wygrywania trofeów - medale za mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Włoch wiszą już w jego domowej gablocie. Czy w tym roku dołączy do nich ten za zwycięstwo w Lidze Mistrzów?

Zalety. Dybala to gracz uniwersalny. Może być zarówno dziewiątką, cofniętym napastnikiem, skrzydłowym czy ofensywnym pomocnikiem. Dzięki swojej szybkości, zwinności i genialnej technice na każdej pozycji się sprawdza. Choć mierzy tylko 177 cm, wygrywa pojedynki główkowe z wyższymi i potężniejszymi od siebie. Nie jest typem atlety, a zastawia piłkę lepiej niż niejeden osiłek. Dobrze odnajduje się też w kombinacyjnej grze na małej przestrzeni. Dybala to także mistrz asyst, który potrafi zagrać nieszablonowe podanie, niezwykle trudne do rozszyfrowania dla obrońców rywala. Do tego dysponuje potężnym strzałem z lewej nogi, a stałe fragmenty gry wykonuje nie gorzej od samego Lionela Messiego. Piłkarz kompletny? Jeszcze nie, ale za sezon, dwa może się takim stać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz