czwartek, 29 lipca 2010

Transfery po angielsku

Jesteśmy już prawie na półmetku okresu transferowego w Europie. Przez Mistrzostwa Świata w RPA wielkiego ruchu w "handlu" piłkarzami jeszcze nie widać. Dlatego najciekawsze zakupy dopiero przed nami. Zanim jednak Javier Mascherano zasili Inter Mediolan, a Fernando Torres zdecyduje czy woli Barcelonę, Chcelsea czy może Real Madryt, postaram się krótko podsumować dotychczasowe zmiany w klubach z najsilniejszych lig Europy. Na początek startująca już za nieco ponad dwa tygodnie angielska Premier League. O to dziesięć według mnie najciekawszych zakupów tego lata w Anglii.

10. Mauro Boselli (Estudiantes La Plata - Wigan Athletic) Właściciele Wigan postanowili głębiej sięgnąć do klubowego skarbca i zdecydowali się wyłożyć ponad 7 milionów euro na argentyńskiego napastnika. Snajper z niego nie lada. W ciągu ostatnich dwóch lat strzelił bowiem dla Estudiantes 50 goli, czy w Premier League będzie równie skuteczny? W Wigan wierzą, że tak.

9. Cristian Riveros (Cruz Azul - Sunderland) Mózg drużyny Paragwaju na mundialu w RPA dopiero w wieku 27 lat odważył się wyjechać na podbój Europy. Premier League wydaje się ligą skrojoną specjalnie dla niego. Sunderland będzie miał z niego wiele pożytku.

8. Laurent Koscielny (Lorient - Arsenal Londyn) - Miejmy nadzieję, że ten obrońca wybierze reprezentację Polski i wzmocni naszą defensywę. 12,5 mln euro wydane przez "Kanonierów" może się okazać strzałem w dziesiątkę. Para stoperów Thomas Vermaelen-Koscielny, mimo że dość młoda (obaj mają po 25 lat) może być zaporą nie do przejścia.

7. Marouane Chamakh (Bordeaux - Arsenal Londyn) Transfer ten jest jedną wielką niewiadomą. Arsene Wenger od dłuższego czasu usilnie zabiegał o Marokańczyka. Ale czy ratunkiem dla ataku Arsenalu jest snajper, który w żadnym z ośmiu sezonów Ligue 1 nie strzelił nawet 20 bramek? Różnica między Ligue 1 a Premier League jest taka, jak między fiatem punto, a Audi A 4. Czy Chamakh będzie w stanie się bez problemów się przesiąść?

6. Aleksandar Kolarov (Lazio Rzym - Manchester City) Według Jose Mourinho to wzór lewego obrońcy. Chciał go w Interze, chciał w Realu, ale Serb będzie grał w City. Wayne Bridge może wylądować na ławce. Ciekawe, jak Serb sprawdzi się w pojedynkach z Rooneyem, Gerrardem, van Persiem i innymi gwiazdami Premier League.

5. Sandro (Internacional Porto Alegre -Tottenham Hotspur) - 10 mln euro wydane na tego defensywnego pomocnika może się "Kogutom" zwrócić z nawiązką. To na nim nową reprezentację Brazylii zamierza budować Mano Menezes. On już na jego talencie się poznał, czas na to by poznali się w Europie.

4. Yaya Toure (FC Barcelona - Manchester City) Krezusi z Manchesteru na pewno nie należą do tych co lubią oszczędzać. Dlatego też nie zastanawiali się długo i zapłacili Barcy 30 mln euro za gracza co najwyżej "solidnego". Do tego będzie on zarabiał bagatela 185 tysięcy funtów tygodniowo, czyli przy dzisiejszym kursie funta 884,3 tysiąca złotych za siedem dni pracy! Dzięki temu "wieżowiec z kości słoniowej" będzie najlepiej opłacanym graczem Premier League. Choć gracz to dobry, to jednak kwota jest sporą przesadą.

3. Javier Hernandez (Guadalajara - Manchester United) "Chicarito" może być nową gwiazdą Premier League. Jeśli Alex Ferguson da mu szansę i znajdzie pozycję na boisku u boku Wayne'a Rooneya, atak "Czerwonych Diabłów" będzie dosłownie diabelski. Hernandez kosztował United 10 mln euro. To niewiele, zważając na to, że 22-latek w 16 meczach w reprezentacji Meksyku strzelił aż 9 goli.

2. David Silva (Valencia - Manchester City) Biły się o niego Barcelona i Manchester United, zwyciężyła jednak kasa szejków i skrzydłowy reprezentacji Hiszpanii od nowego sezonu będzie "obywatelem" Manchesteru. Obawiam się tylko, czy dość "fizyczna" liga, jaką jest Premiership, przypadnie do gustu technicznemu i dość wątłemu zawodnikowi.

1. Joe Cole (Chelsea Londyn - Liverpool) "The Blues" zbyt lekką ręką pozbyli się Cole'a, nie zarabiając na nim ani eurocenta. "The Reds" z kolei zrobili całkiem dobry interes. Nie dość że dostali 7 mln euro za Yossiego Benayouna, to jeszcze dostali świetnego skrzydłowego i to zupełnie za darmo.

Jak dotąd kluby Premier League na zakupy przeznaczyły 217,08 mln euro, z czego najwięcej bo 93,9 mln (43% całej sumy) Manchester City. Drugi pod względem wydatków był Manchester United - 18 mln, a trzeci... Wolverhampton Wanderers - 17,05 mln.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz