wtorek, 14 września 2010

Wiem, kto wygra Ligę Mistrzów

We wtorek wieczorem startuje kolejny sezon Ligi Mistrzów. 32 drużyny rozpoczynają rywalizację w najbardziej prestiżowych i jednocześnie najbardziej dochodowych rozgrywkach na świecie. Każdy klub w fazie grupowej otrzyma od UEFA 3,8 mln euro plus 550 tys. za każdy rozegrany mecz. Dodatkowo remis premiowany będzie 400 tysiącami euro, a zwycięstwo kwotą dwukrotnie wyższą. Biedna jak mysz kościelna Żilina, która dzięki awansowi do fazy grupowej stała się słowackim krezusem, nawet jeśli przegra wszystkie mecze, zarobi aż 7,1 mln euro, czyli dwukrotność swojego budżetu! Najlepsi mogą liczyć na zarobki rzędu 50 mln euro! Zanim jednak piłkarze wyjdą na boisku, a kasjerzy UEFY zaczną wypłacać kasę, zabawmy się we wróżkę (w właściwie wróża) i wytypujmy zwycięzcę tegorocznej edycji.

Grupę A wygra Tottenham Hotspur, który o "włos" wyprzedzi Inter Mediolan. "Nerroazzurri" będą mieli straszne problemy z każdym z rywali, ale ostatecznie kunszt snajperski Diego Milito pozwoli im na awans z drugiego miejsca.

W grupie B klasę pokaże Benfica Lizbona. Mistrzowie Portugalii nie dadzą szans rywalom. Drugie miejsce zajmie Olympique Lyon, któremu będzie wiodło się znacznie lepiej niż w Ligue 1.

Grupę C zdominuje Manchester United. Tomasz Kuszczak będzie skutecznie bronił dostępu do bramki, a Dymitar Berbatow strzeli kilka goli na wagę pewnego awansu. Z drugiego miejsca do dalszej rundy przejdzie Valencia. "Nietoperze" bez Davidów Villi i Silvy nie będą już tak skuteczni, ale Roberto Soldado pokona bramkarzy Bursasporu i Glasgow Rangers, co zapewni wystarczającą liczbę punktów.

Grupę D z drobnymi kłopotami wygra FC Barcelona. Mistrzowie Hiszpanii jedynej porażki doznają w Kazaniu z miejscowym Rubinem, który fazę grupową zakończy na drugim miejscu.

W grupie E obejdzie się bez niespodzianek. Bayern Monachium nie przegra żadnego spotkania, punkty straci jedynie na wyjeździe z rumuńskim Clujem. Druga, po walce do ostatniej kolejki, będzie AS Roma, która do lidera straci jednak bardzo dużo punktów.

Grupa F to pole do popisu dla Chelsea Londyn. "The Blues" wygrają wszystkie sześć meczów. Z drugiego miejsca awansuje Olympique Marsylia.

W grupie G, zwanej grupą śmierci, dużo krwi Realowi Madryt i Milanowi napsuje dzielny Ajax Amsterdam, który ostatecznie przegra awans jednym punkcikiem. Zupełnie bez szans będzie Auxerre, choć Ireneusz Jeleń się wyróżni.

W grupie H pierwsze miejsce zajmie Arsenal Londyn, ale tuż za nim uplasuje się Sporting Braga, który u siebie pokona nawet "Kanonierów". Pomoże im w tym Łukasz Fabiański....

Do 1/8 finału awansują więc: Tottenham Hotspur, Benfica Lizbona, Manchester United, FC Barcelona, Bayern Monachium, Chelsea Londyn, Real Madryt, Arsenal Londyn, Inter Mediolan, Olympique Lyon, Valencia, Rubin Kazań, AS Roma, Olympique Marsylia, AC Milan i Sporting Braga. W tej fazie rozgrywek będziemy mieli kilka ciekawych spotkań. Los skrzyżuje ze sobą takie firmy jak Manchester United i AC Milan, Chelsea Londyn i Valencię, a także Real Madryt i Inter Mediolan. Po bardzo emocjonujących meczach do ćwierćfinału awansują kolejno: AC Milan, Chelsea Londyn i Real Madryt. Jose Mourinho zemści się więc na swoim byłym pracodawcy. W 1/4 zagra też Bayern Monachium, który wyeliminuje Olympique Marsylia i Arsenal Londyn po zwycięstwie nad Rubinem Kazań. Do tego grona dołączy również Tottenham Hotspur, który pokona Olympique Lyon oraz Benfica Lizbona po wyeliminowaniu AS Romy. Sensacyjnie zakończy się pojedynek między Barceloną a Sportingiem Braga. Z awansu cieszyć się będą bowiem Portugalczycy, którzy po raz drugi w tym sezonie upokorzą hiszpańską drużynę.

W ćwierćfinałach walka rozgorzeje na całego. Real Madryt trafi na Bayern Monachium i tym razem go pokona, Tottenham Hotspur nie da rady Milanowi, a Arsenal Londyn okaże się lepszy od Benfici Lizbona. Chelsea nie bez trudu upora się z pogromcą Barcelony, Sportingiem Braga.

W walce o finał zmierzą się Real Madryt i Arsenal Londyn oraz Chelsea i AC Milan. "Królewscy" w pierwszym meczu na Emirates Stadium przegrają 2:3, ale w rewanżu dzięki geniuszowi Angela di Marii pewnie wygrają 3:0. W rywalizacji angielsko-włoskiej do wyłonienia zwycięzcy potrzebna będzie dogrywka i rzuty karne. Oba mecze bowiem skończą się remisami 1:1. Jedenastki lepiej będą wykonywać podopieczni Carlo Ancelottiego i to oni zagrają w wielkim finale na Wembley.

Finał będzie pojedynkiem dwóch wielkich trenerów. Tym razem Jose Mourinho obejdzie się smakiem, a trofeum zgarnie Carlo Ancelotti i jego Chelsea. Bohaterem będzie Florent Malouda, który dwukrotnie pokona Ikera Casillasa.

To tylko wizja przyszłości. Rzeczywistość może okazać się zupełnie inna. Życie potrafi bowiem pisać wyjątkowe scenariusze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz