Odszedł Roman Hurkowski - cześć Jego pamięci!

W nocy wtorku na środę zmarł wybitny dziennikarz sportowy Roman Hurkowski, były redaktor naczelny "Piłki Nożnej", a ostatnio portalu "Futbolnet.pl". Był nie tylko świetnym redaktorem, ale także, a może przede wszystkim świetnym człowiekiem. Znałem go ponad rok. Choć "znałem" to chyba za duże słowo...

Nauczył mnie wszystkiego, co ważne w sportowym dziennikarstwie. Pokazał na czym ono tak naprawdę polega. Potrafił solidnie opieprzyć, ale i pochwalić. Dać radę, podsunąć pomysł, naprowadzić na dobry trop, ale i skrytykować.  

Słynął z twardego charakteru. W życiu, jak i w pracy kierował się żelaznymi zasadami, których nigdy nie łamał. Prywatnie był przemiłym i ciepłym człowiekiem. Choć już razem nie pracowaliśmy, On nadal dzwonił, by spytać, jak leci, by pogadać, tak po prostu pogadać o życiu, studiach, pracy, piłce... 

Choć różnica wieku między nami była duża, nigdy nie pokazywał swojej wyższości, choć mógł to robić. Jego zasługi dla polskiego dziennikarstwa są przecież niebagatelne. On nigdy jednak się wywyższał, nigdy nie zadzierał nosa. Zawsze był sobą, sobą mimo wszystko.

Od wielu lat stał na straży rzetelnego dziennikarstwa. Strasznie denerwowała go tabloidyzacja sportowych mediów, o czym dawał znać w swoich felietonach. Mimo że zdrowie mu nie dopisywało, nadal dużo pracował. Wszystko to dla czytelników, których szanował, jak mało który dziennikarz.

Kilka tygodni temu umówiliśmy się, że do Niego wpadnę i przekażę nagranie Jego występu w którejś ze stacji telewizyjnych. Niestety, nie zdążyłem tego zrobić... Pozostała mi pamiątka po wielkim człowieku, redaktorze, moim zawodowym mistrzu. 

Panie Romanie, dziękuję za wszystko!!! Wierzę, że w tym lepszym świecie również jest futbol. Będzie miał Pan więc co robić...