sobota, 17 listopada 2012

Charles Miller - ojciec brazylijskiego futbolu

Mówi się, że Brazylia to kraj, w którym przychodzi na świat najwięcej piłkarskich talentów. Patronem każdego z nich jest Charles William Miller, urodzony 24 listopada 1874 roku syn szkockiego inżyniera i Brazylijki angielskiego pochodzenia.

1888 rok, Sao Paulo. Pracownicy miejscowej Kompanii Gazowej zakładają krykietowy Sao Paulo Athletic Club (SPAC). Sześć lat później na jednym z treningów zjawia się Charles Miller. Wyjmuje z torby skórzaną piłkę i przekonuje zgromadzonych mężczyzn, by zagrali w coś innego. Pokrótce wyjaśnia im zasady nowej gry zwanej piłką nożną. Niedługo potem SPAC przekształca się w klub piłkarski. W 1895 roku dochodzi do pierwszego na terytorium Brazylii meczu futbolowego między pracownikami Kompanii Kolejowej Sao Paulo (której pracownikiem był Miller) i robotnikami Kompanii Gazowej.

Miller idzie za ciosem i postanawia zorganizować rozgrywki futbolowe. Dzięki jego staraniom w 1902 roku powstaje Liga Paulista, pierwsza piłkarska liga w Brazylii. SPAC z Millerem w składzie wygrywa jej premierową edycję oraz dwie kolejne. Wkrótce podobne rozgrywki zostają powołane w innych stanach kraju.

31 lipca 1906 roku ma miejsce kolejne ważne wydarzenie w historii brazylijskiego futbolu. Tego dnia nieoficjalna reprezentacja Kraju Kawy, złożona z zawodników grających w Sao Paulo z Charlesem Millerem jako grającym selekcjonerem, rozgrywa pierwszy międzynarodowy mecz. Rywal All-White South African Team okazuje się jednak zbyt silny. Podopieczni Millera przegrywają 0:6. Nie wynik jest tu jednak najważniejszy, ale sama możliwość gry.

Gdy w 1910 roku Miller kończy zawodniczą karierę, zostaje sędzią prowadzącym mecze ligowe. Nadal pracuje też na rzecz rozwoju brazylijskiego futbolu, organizując kolejne rozgrywki. Nie zamierza jednak tworzyć ligi zawodowej. Według niego piłka nożna to bowiem sport tylko dla amatorów. Grę dla pieniędzy uważa za świętokradztwo. Kiedy więc w 1933 roku Brazylijczycy profesjonalizują rozgrywki, Miller zrywa z nimi wszelkie związki. Odtąd nie chce mieć ze swoim "dzieckiem" nic wspólnego.

W Brazylii nie zapominają jednak o Millerze i nazywają jedno z zagrań - podanie piłki piętą - jego imieniem. Kiedy komentator krzyczy, że ktoś na boisku zaprezentował "charlesa" albo "chaleirę", wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi. Duch Millera, zmarłego w 30 czerwca 1953 roku, nadal krąży więc nad boiskami w Brazylii. To bowiem dzięki panu Charlesowi, który w 1894 roku namówił zapalonych krykiecistów do zagrania w piłkę nożną, Pele, Romario, Ronaldo czy Neymar mogli rozwijać swój talent, a reprezentacja "Canarinhos" miała możliwość zdobywać tytuły najlepszej drużyny globu.

Charlesa Millera nazywa się ojcem brazylijskiego futbolu. W podobnych stwierdzeniach z reguły jest wiele przesady i kurtuazji. Jednak nie w tym przypadku. Miller dał Brazylijczykom piłkę. Oni zaś dali światu genialnych piłkarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz