poniedziałek, 16 stycznia 2017

TOP 220, czyli najlepsi piłkarze 2016 roku. Część 7 - ofensywni pomocnicy

Mesut Özil potwierdził swoją wielką  klasę. Grał na wysokich obrotach  przez cały rok, co w poprzednich  latach nie było regułą.  źródło: wikipedia.org,  autor: Anish Morarji
Mesut Özil potwierdził swoją wielką
klasę. Grał na wysokich obrotach
przez cały rok, co w poprzednich
latach nie było regułą.
źródło: wikipedia.org,
autor: Anish Morarji
Ze środkowymi ofensywnymi pomocnikami jest taki problem, że rzadko który z nich gra tylko jako klasyczna dziesiątka. Niektórzy są wolnymi elektronami, ustawiającymi się tam, gdzie aktualnie wymaga tego sytuacja. Inni, wykorzystując swoje umiejętności dryblingu, w jednej akcji na początku są skrzydłowymi, a następnie schodzą do środka boiska i albo posyłają bombę w kierunku bramki, albo zagrywają idealne podanie do napastnika. Tacy gracze jak Kevin De Bruyne, Mesut Özil, Dimitri Payet czy Philippe Coutinho nie wiedzą, co to strach przed trudnym zagraniem. Ich zadaniem jest próbowanie rozwiązań teoretycznie niemożliwych i szukanie słabych punktów defensywy rywala. Są rozliczani nie z tego, ile podań zepsuli, ale jak wiele okazji bramkowych stworzyli. Zapraszam do lektury siódmego odcinka rankingu TOP 220.

Mesut Özil
był w 2016 roku w niezwykle wysokiej i co najważniejsze - równej formie. Jesienią strzelił wyjątkowo dużo goli - 9 (15 w całym roku). Do tej pory Niemiec słynął bowiem głównie z asyst (w minionych 12 miesiącach miał ich 14), których jest niekwestionowanym mistrzem. Nie ma na świecie drugiego piłkarza tak znakomicie wyczuwającego tempo, w którym należy posłać piłkę do partnera, tak precyzyjnie dobierającego siłę zagrania do boiskowej sytuacji, a jednocześnie tak trudnego do rozszyfrowania. Özil w ostatnich miesiącach dużo pracował na siłowni, poprawiając swoją wydolność i siłę fizyczną. Nadal ma jednak w tym aspekcie sporo do zrobienia.



Dimitri Payet w minionym roku częściej grał na lewej flance niż jako dziesiątka, ale trudno uznać go za typowego, dlatego też klasyfikuję go wśród ofensywnych pomocników. Bez względu na to, jaką pozycję zajmował, był równie kreatywny. Nie ma w Premier League piłkarza, który tworzyłby więcej okazji bramkowych od niego! W 2016 roku Payet asystował przy 17 golach dla West Hamu, samemu zdobywając 7. W reprezentacji Francji do siatki rywali trafił natomiast siedmiokrotnie, miał też 5 decydujących podań. Zwłaszcza Euro 2016 było w jego wykonaniu rewelacyjne. Payet jest mistrzem stałych fragmentów gry, które wykonuje nawet lepiej od legendarnego Davida Beckhama. Tak samo sprawnie kopie piłkę lewą i prawą nogą, a drybluje prawie tak dobrze jak Messi. Potrafi też potężnie uderzyć z dystansu. W ofensywie jest bogiem, w defensywie jednak mógłby się trochę podszkolić. Ostatnio też zabrakło mu profesjonalizmu, gdyż odmówił gry dla West Hamu w proteście przeciwko odmowie zgody na transfer do Olympique Marsylia. Podobne fanaberie zniszczyły już kariery kilku piłkarzom. Jeśli Francuz się w porę nie opamięta, może podzielić ich los.



Kevin De Bruyne ma w sobie nutkę szaleństwa jak każdy geniusz. Gdy w lutym i marcu pauzował z powodu kontuzji kolana, Manchester City zgubił rytm, przegrał z Leicester, Tottenhamem i Manchesterem United, a w efekcie pogrzebał swoje szanse na mistrzostwo Anglii. W tym sezonie Premierhip Belg ma już na koncie 50 kluczowych podań oraz 9 asyst - najwięcej w lidze. Jego wpływ na grę Obywateli jest ogromny. Trochę inaczej rzecz ma się z reprezentacją Belgii. De Bruyne podczas Euro zaliczył co prawda 3 asysty, ale w najważniejszym momencie - w ćwierćfinale z Walią - zawiódł. Czyżby nękał go syndrom Messiego, który błyszczy w klubie, a w kadrze rozczarowuje?



Delle Alli był bez wątpienia największym odkryciem 2016 roku - tytuł najlepszego młodego piłkarza poprzedniego sezonu Premier League tylko to potwierdza. Zdobył w nim aż 17 goli dla Tottenhamu, będąc drugim strzelcem drużyny po Harrym Kanie. 20-letni wychowanek Milton Keynes Dones to według sir Aleksa Fergusona najlepszy angielski pomocnik od czasów Paula Gascoigne'a. A były trener Manchester United zwykle nie rzuca słów na wiatr. Swój sukces Alli zawdzięcza dobremu przygotowaniu fizycznemu, znakomitej technice oraz śmiałości i odwadze w grze. Oprócz walorów ofensywnych ma też sporo do zaoferowania w defensywie, dzięki czemu może też grać jako tzw. ósemka. Jeśli woda sodowa nie uderzy mu do głowy, wkrótce będzie jednym z najlepszych piłkarzy na świecie.

Philippe Coutinho w poprzednim roku zdobył dla Liverpoolu 13 goli, miał też 10 asyst. Pod wodzą Jürgena Kloppa stał się po prostu lepszym piłkarzem. Gdy Brazylijczyk rusza z piłką przy nodze, nie sposób zatrzymać go inaczej niż faulem. Zwinność, zwrotność i umiejętność dryblowania czynią z Coutinho piłkarza wyjątkowego. Niestety, jak to często bywa w przypadku graczy o takiej charakterystyce, prześladują go kontuzje - ostatnia, kostki, spowodowała rozbrat z futbolem na ponad miesiąc.

Christian Eriksen w minionych 12 miesiącach w końcu prezentował futbol na miarę swojego talentu. Tylko Mesut Özil miał więcej asyst od niego w Premier League. W całym roku Duńczyk zanotował 17 ostatnich podań, strzelił też 11 goli. Liczba kluczowych zagrań w jego wykonaniu też robi wrażenie. W tym sezonie jedynie Dimitri Payet jest pod tym względem lepszy od Eriksena. Były gracz Ajaksu był architektem akcji Kogutów i jednym z filarów zespołu, który w 2016 roku stał się pełnoprawnym członkiem tzw. big four. Dodatkowy plus należy mu się za rzuty wolne, które z sezonu na sezon wykonuje coraz lepiej.

Adam Lallana, kupiony przez Liverpool latem 2014 roku z Southampton za 31 mln euro, potrzebował Jürgena Kloppa, by przypomnieć sobie, jak dobrym jest piłkarzem. Więcej w jego grze było powtarzalności, wyuczonych schematów, a mniej "młodzieńczej" improwizacji. Efekt - 12 goli i 11 asyst w 2016 roku. Lallana w końcu przestał grać tak, jakby chciał uwodnić wszystkim, że jest wart pieniędzy, które za niego zapłacono, a skupił się na tym, by jak najwięcej dawać drużynie. Dzięki tej zmianie podejścia zyskał nie tylko Liverpool, ale i on sam.

Gylfi Sigurddson, lider reprezentacji Islandii, rewelacji Euro 2016, oraz słabiutkiej Swansea. Walijski klub to dla niego zdecydowanie za niska półka, choć trzeba pamiętać, że gdy był w lepszym towarzystwie (Tottenhamie), to zupełnie nie mógł się w nim odnaleźć. Wkrótce jednak będzie zmuszony znów spróbować szczęścia gdzie indziej, gdyż Łabędzie zmierzają prosto do Championship, a nie sądzę, by piłkarz o takich umiejętnościach chciał grać na zapleczu ekstraklasy. Sigurdsson dobrze czuje się w grze na jeden kontakt, potrafi kropnąć z dystansu, a także bardzo dobrze egzekwuje stałe fragmenty gry. 17 goli i 10 asyst - to jego bilans w 2016 roku.

Henrik Mkhitaryan sezon Bundesligi 2015/2016 zamknął z 11 golami, 15 asystami (najwięcej w lidze), 67 kluczowymi podaniami i 80 udanymi dryblingami. Do tego trzeba doliczyć 5 goli i 2 asysty w Pucharze Niemiec oraz 2 bramki i 6 asyst w Lidze Europy. Ormianina na boisku znów było pełno, brał udział w każdej akcji, a jego precyzyjne podania zaskakiwały rywali i wprawiały w zachwyt kibiców i ekspertów. W lipcu Mkhitaryan przeszedł z Borussii Dortmund do Manchesteru United za 42 mln euro i... zderzył się ze ścianą z napisem Premier League. Trzeba jednak przyznać, że w szybkim zaaklimatyzowaniu się na Wyspach przeszkodziła mu kontuzja, która wykluczyła go z treningów na 2 miesiące.

Dla Davida Silvy rok 2016 nie był zbyt udany. Hiszpania odpadła z mistrzostw Europy w meczu 1/8 finału z Włochami, a Manchester City zajął dopiero czwarte miejsce w Premier League. On też nie grał tak dobrze jak w poprzednich sezonach. Momentami wyglądał na znudzonego futbolem. Mimo tego to wciąż jeden z najlepszych ofensywnych pomocników świata, który zagrywa z precyzją godną wybitnych chirurgów, kreuje akcje z gracją i lekkością, nadrabiając braki fizyczne techniką i boiskową inteligencją. Bez niego Sergio Aguero traci na wartości, podobnie jak cały Manchester City.

Juan Mata teoretycznie nie pasował do koncepcji ani Louisowi van Gaalowi, ani Jose Mourinho, a jednak grał często i gdy był na boisku, nie zawodził. To on strzelił wyrównującego gola w finale Pucharu Anglii z Crystal Palace, doprowadzając w ten sposób do dogrywki, w której Czerwone Diabły dopięły swego i zdobyły trofeum. W całym 2016 roku Mata zdobył 11 goli. Częściej był ustawiany na prawym skrzydle, ale wydaje się, że lepiej czuje się w środku boiska. Hiszpan jest niedoceniany, często bezpodstawnie krytykowany. Presja wywierana na niego jest ogromna i niejeden by się pod jej ciężarem ugiął. Mata jednak to profesjonalista przez duże P. Nigdy się nie żali na niesprawiedliwe traktowanie przez trenerów, nie narzeka na swoją pozycję w drużynie i kolegów, tylko stara się bronić swoją grą. Jak to pięknie ujął dziennikarz "The Guardiana", "Mata to Don Kichot w cynicznym świecie współczesnego futbolu".

Shinji Kagawa w Dortmundzie odzyskał atuty, które nieco wyblakły w Manchesterze, w efekcie trafił do najlepszej jedenastki Bundesligi sezonu 2015/2016. Hakan Calhanoglu nie imponował już tak jak w ubiegłym roku, ale trudno mu cokolwiek zarzucić. Strzelił 6 goli, miał 10 asyst, wykreował też ponad 50 okazji bramkowych. Spisywał się równie dobrze, grając na skrzydle i jako typowa dziesiątka. Samir Nasri w Manchesterze City się męczył, ale po wypożyczeniu do Sevilli ponownie nabrał ochoty do gry, szybko stając się wyróżniającym graczem nie tylko drużyny z Andaluzji, ale i całej Primera Division.

Hakim Ziyech to według wielu ekspertów najlepszy gracz Eredivisie w dwóch ostatnich latach. 97. miejsce wśród stu czołowych zawodników globu według "Four Four Two" nie powinno więc nikogo zaskoczyć. W poprzednim sezonie był alfą i omegą w Twente - 17 goli i 12 asyst mówią same za siebie. W Ajaksie również jest ważną postacią i... wkrótce z pewnością przeniesie się do silniejszej ligi, bo ma wszystkie cechy, by zostać piłkarzem światowej klasy. Dobry drybling, potężne uderzenie z dystansu, precyzyjne wykonywanie stałych fragmentów gry plus umiejętność kreowania sytuacji bramkowych - to główne atuty 23-letniego Marokańczyka.



Sofiane Boufal
pod koniec sierpnia stał się bohaterem najdroższego transferu w dziejach Southampton FC. To była nagroda za znakomity sezon w Lille. Niestety, kontuzja kolana uniemożliwiła mu dobry start w Premier League. Éver Banega wiosną w Sevilli grał bardzo dobrze, pomagając tej drużynie wygrać Ligę Europy i dojść do finału Copa del Rey. Latem przeszedł do Interu, w którym nie szło mu już tak dobrze. Jego następca w ekipie z Andaluzji, Franco Vasquez, na początku zaimponował umiejętnościami, ale potem już tak nie czarował. W pierwszej połowie roku był natomiast wiodącą postacią Palermo. Bez niego ta drużyna nie uratowałaby ligowego bytu.

Isco
w oczach Zinedine'a Zidane'a jest lepszym piłkarzem od Jamesa Rodrigueza. Za to zaufanie Hiszpan odpłacił trenerowi całkiem solidną grą. Strzelił 6 goli, miał 8 asyst, wykreował też ponad 40 okazji okazji bramkowych. Georginio Wijnaldum w pierwszej połowie roku robił co mógł, by uratować Newcastle United przed spadkiem do Championship. Niestety, koledzy nie byli w stanie mu pomóc. Latem po Holendra sięgnął Liverpool. Tam, mimo dużo większej konkurencji, wychowanek Sparty Rotterdam również wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie i swoją grą nie daje Jürgenowi Kloppowi powodów, by przestać na niego stawiać.

1. Mesut ÖZIL (Niemcy/Arsenal FC)
2. Dimitri PAYET (Francja/West Ham United)
3. Kevin DE BRUYNE (Belgia/Manchester City)
4. Delle ALLI (Anglia/Tottenham Hotspur)
5. Philippe COUTINHO (Brazylia/Liverpool FC)
6. Christian ERIKSEN (Dania/Tottenham Hotspur)
7. Adam LALLANA (Anglia/Liverpool FC)
8. Gylfi SIGURDSSON (Islandia/Swansea City)
9. Henrikh MKHITARYAN (Armenia/Borussia Dortmund/Manchester United)
10. David SILVA (Hiszpania/Manchester City)
11. Juan MATA (Hiszpania/Manchester United)
12. Hakim ZIYECH (Maroko/AFC Ajax)
13. Hakan CALHANOGLU (Turcja/Bayer Leverkusen)
14. Shinji KAGAWA (Japonia/Borussia Dortmund)
15. Franco VÁSQUEZ (Włochy/US Palermo/Sevilla FC)
16. ISCO (Hiszpania/Real Madryt)
17. Sofiane BOUFAL (Maroko/Lille OSC, Southampton FC)
18. Éver BANEGA (Argentyna/Sevilla FC/Inter Mediolan)
19. Georginio WIJNALDUM (Holandia/Newcastle United/Liverpool FC)
20. Samir NASRI (Francja/Manchester City/Sevilla FC)

TOP 220, czyli najlepsi piłkarze 2016 roku. Część 1 - bramkarze
TOP 220, czyli najlepsi piłkarze 2016 roku. Część 2 - prawi obrońcy
TOP 220, czyli najlepsi piłkarze 2016 roku. Część 3 - lewi obrońcy
TOP 220, czyli najlepsi piłkarze 2016 roku. Część 4 - środkowi obrońcy
TOP 220, czyli najlepsi piłkarze 2016 roku. Część 5 - defensywni pomocnicy
TOP 220, czyli najlepsi piłkarze 2016 roku. Część 6 - środkowi pomocnicy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz