wtorek, 24 stycznia 2017

TOP 220, czyli najlepsi piłkarze 2016 roku. Część 9 - napastnicy

Luis Suárez zdobył w minionym roku
ponad pół setki goli, będąc równie ważnym
ogniwem Barcelony jak Messi czy Neymar.
źródło: wikipedia.org autor: Lluis from Sabadell
Od snajpera wymaga się dziś nie tylko strzelania goli. Zawodnicy grający na tej pozycji są pierwszymi obrońcami, muszą więc skutecznie grać w defensywie. Mile widziana jest też umiejętność rozegrania piłki. Każdy z poniższej dwudziestki w większym lub mniejszym stopniu to potrafi. Antoine Griezmann, Luis Suárez i Robert Lewandowski nigdy nie grali lepiej. Zlatan, mimo 35 lat na karku, prezentował się jak młody bóg. Higuain natomiast, choć sylwetką zawodowego sportowca nie przypominał, strzelał z niebywałą precyzją. Zapraszam do lektury ostatniej części rankingu TOP 220.

Antoine Griezmann był trzeci zarówno w plebiscycie Złotej Piłki "France Football", jak i tym organizowanym przez FIFA. W 2016 roku wychodziło mu prawie wszystko. Dla Los Colchoneros zdobył 32 bramki, do których dołożył 10 asyst. W meczach reprezentacji Francji natomiast na listę strzelców wpisywał się ośmiokrotnie, w tym sześć razy podczas Euro 2016 - został królem strzelców i jednocześnie najlepszym piłkarzem turnieju. W polu karnym przyciągał piłki niczym magnes, będąc zawsze w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Gole strzelał w różnorodny sposób - głową, lewą, prawą nogą, zewnętrzną i wewnętrzną częścią stopy. Był efektowny i efektywny. Po prostu najlepszy.



Luis Suárez to najlepszy ligowy snajper ubiegłego sezonu na świecie, który przełamał duopol Messi - Ronaldo, od siedmiu lat dzielących między siebie tytuły królów strzelców La Ligi. Urugwajczyk w 2016 roku strzelił w sumie 51 goli, a przy 25 asystował. Do tego dorzucił 2 trafienia i 5 asyst w meczach reprezentacji Urugwaju, której z powodu kontuzji nie mógł wesprzeć podczas Copa America Centenario. W efekcie Los Charrúas pożegnali się z turniejem już po fazie grupowej. Sam mówi o sobie, że jego głównym zadaniem jest robienie przestrzeni na boisku dla Messiego i Neymara. W minionych 12 miesiącach wielokrotnie usuwał ich jednak w cień, stając się frontmanem Blaugrany.



Robert Lewandowski z 30 trafieniami na koncie został najlepszym snajperem ubiegłego sezonu Bundesligi - a rok 2016 zamknął z dorobkiem 41 goli i 7 asyst. W Bayernie był tym, który wieńczy dzieło. W reprezentacji Polski zaś kimś znacznie ważniejszym. Bez niego drużyna Adama Nawałki nie byłaby tak silna. Lewandowski nie tylko strzelał gole - w 2016 roku 8 - ale przede wszystkim dowodził kolegami, motywował, walczył za dwóch, nie odpuszczając nawet na minutę. To on robił różnicę, która sprawiała, że kadra grała jak równy z równym z teoretycznie dużo silniejszymi od niej drużynami. Nowy kontrakt z Bayernem czyni z Lewandowskiego najlepiej opłacanego piłkarza Bundesligi. To nagroda za to, jak rozwinął się piłkarsko w ostatnich latach.



Manchester United latem zrobił świetny interes - za darmo ściągnął bowiem jednego z najlepszych napastników świata. Zlatan Ibrahimović zdążył już strzelić dla Czerwonych Diabłów 19 goli, błyskawicznie stając się bardzo ważną, jeśli nie najważniejszą postacią drużyny. Wiosną w PSG również dawał czadu - zdobył aż 33 gole, a przy 10 asystował. Rysą na jego wizerunku był jedynie słaby występ podczas Euro 2016 zakończony rezygnacją z gry w reprezentacji Szwecji. Zlatan w wieku 35 lat strzelił w ciągu roku ponad 50 bramek - tylko najwybitniejszych piłkarzy stać na coś takiego.

Pierre-Emerick Aubameyang w ubiegłym roku strzelił dla Borussii Dortmund 32 gole, a mógł znacznie więcej, bo wbrew pozorom skuteczność nie jest jego mocną stroną. Najlepszy piłkarz Afryki imponuje zwłaszcza szybkością, którą - co bardzo rzadko spotykane - osiąga z piłką przy nodze. Do tego jest niebywale sprytny, sprawny i bystry na boisku, dla obrońców praktycznie nie do upilnowania. W 2013 roku Borussia Dortmund kupiła Aubameyanga z AS Saint-Étienne za 13 mln euro. Dziś 27-letni snajper jest wyceniany na 45 mln, a jego wartość stale rośnie. Gabończyk swoją błyskotliwą grą sprawił, że kibice BVB przestali tęsknić za Robertem Lewandowskim. Zadaniu zastąpienia takiego napastnika jak Polak mogą podołać tylko najlepsi z najlepszych. Aubameyang z pewnością się to takich zalicza.

Gonzalo Higuain najpierw pobił rekord strzelecki Serie A, zdobywając w jednym sezonie aż 36 goli, a potem stał się bohaterem najdroższego w dziejach włoskiej ligi transferu, przechodząc za 90 mln euro z Napoli do Juventusu. Niektórzy eksperci zarzucają mu nadwagę, ale on się tym zbytnio nie przejmuje i koncentruje na tym, co umie robić najlepiej, czyli strzelaniu goli. W 2016 roku zdobył ich dla Azzurrich i Bianconerich w sumie 33. Argentyńczyk na boisku jest egoistą. Gdy widzi cień szansy na zdobycie gola, bez zastanowienia oddaje strzał. Mimo że w swojej zawodowej karierze zdobył już ponad 200 goli, każdy kolejny sprawia mu niepowtarzalną, wręcz dziecięcą  radość.

Sergio Agüero w minionym roku był wyjątkowo agresywny. Kilka razy zachowywał się na boisku jak największy brutal, a po ataku na Davida Luiza w meczu z Chelsea musiał pauzować za karę aż cztery mecze. W piłkę Argentyńczyk też grał i to całkiem nieźle. Zdobył 37 goli dla Manchesteru City, został wicekrólem strzelców Premier League, trafiając do bramki średnio co 102 minuty - nikt z zawodników, którzy rozegrali ponad 10 meczów, nie robił tego częściej. Agüero miał też najwyższą średnią roczną notę w portalu Whoscored.com ze wszystkich zawodników Obywateli - 7,59. Imponował siłą fizyczną, precyzją strzałów i błyskawicznym wykorzystywaniem wolnych przestrzeni tworzących się na boisku.

Edinson Cavani jest równie pazerny na gole jak Higuain. Po odejściu Zlatana z PSG w końcu został królem ataku zespołu z Paryża i nie musiał już dzielić się ze Szwedem strzeleckim splendorem. Urugwajczyk w minionych 12 miesiącach pokonywał bramkarzy rywali 36 razy, z czego większość w tym sezonie. Jako wysunięty napastnik czuje się najlepiej, maksymalnie wykorzystuje wtedy swoje atuty. Skuteczność nie jest jednak jednym z nich. Gdyby Cavani wykorzystał choć połowę okazji, które zmarnował, jego dorobek strzelecki byłby jeszcze bardziej imponujący. Dla reprezentacji Urugwaju w 2016 roku zdobył 9 goli, ale podczas Copa America Centenario nie trafił ani razu. Jego słaba dyspozycja była jednym z głównych powodów kompromitacji Los Charrúas podczas tego turnieju.

Roczna nota 7,78 w portalu Whoscored.com pokazuje, jak znakomite 12 miesięcy za Paulo Dybalą. Tylko ośmiu zawodników było pod tym względem lepszych od Argentyńczyka z polskimi korzeniami i to mimo że strzelił on w 2016 roku "zaledwie" 18 goli. Dybala gra jednak jako cofnięty napastnik i odpowiada nie tylko za zdobywanie bramek, ale też za tworzenie okazji bramkowych, a to wychodzi mu znakomicie. W sezonie 2015/2016 Serie A tylko trzech graczy wykonało więcej kluczowych podań od niego, a jedynie pięciu miało większą liczbę asyst. Paul Pogba w jednym z wywiadów powiedział, że Dybala w przyszłości otrzyma Złotą Piłkę. To wiele mówi o potencjalne, jaki drzemie w dopiero 23-letnim byłym zawodniku Palermo.



Karim Benzema w 2016 roku był bohaterem skandalu obyczajowego. Za szantażowanie Mathieu Valbueny ujawnieniem sekstaśmy, którą pomocnik Olympique Lyon miał nagrać ze swoją dziewczyną, został zawieszony przez Francuski Związek Piłki Nożnej, a w rezultacie nie pojechał na Euro 2016. Im jednak był bardziej krytykowany, tym grał lepiej. Dla Realu zdobył w minionych 12 miesiącach 24 gole, a przy 10 asystował. Dobił też do granicy 50 bramek w Lidze Mistrzów - jedynie czterech graczy trafiało do siatki w tych rozgrywkach częściej. Dorobek strzelecki 29-letniego Francuza w 2016 roku byłby lepszy, gdyby nie urazy, które co jakiś czas wybijały go z rytmu. Za rządów Zinedine'a Zidane'a w Realu Benzema odżył i odzyskał radość z grania w piłkę.

Jamie Vardy, główny architekt mistrzostwa Anglii dla Leicester i najlepszy snajper ekipy z King Power Stadium, jesienią się zablokował, notując serię 1233 minut bez gola. Zakończył ją jednak w najbardziej spektakularny z możliwych sposobów - hat-trickiem w meczu z Manchesterem City (4:2). Kevin Gameiro doprowadził Sevillę do triumfu w Lidze Europy, ale Didier Deschamps go nie docenił i na Euro 2016 nie powołał. Dopiero jesienią poszedł po rozum do głowy, kiedy zobaczył, jak świetnie 29-letni napastnik rozumie się w Atletico Antoine'em Griezmannem. 

Harry Kane został królem strzelców Premier League sezonu 2015/2016. W tym zdobył już 13 ligowych goli. Fani Kogutów cenią Anglika za waleczność i lojalność, podobnie jak Daniel Levy, który zaproponował mu najwyższą tygodniówkę w historii klubu - 100 tysięcy funtów. Mimo to eksperci stale się zaś go czepiają, on jednak robi swoje swoje, a mógłby jeszcze więcej, gdyby omijały go urazy. Diego Costa w tym sezonie Premier League strzelił 15 goli, czyli o 3 więcej niż w całym poprzednim. Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem odzyskał wigor wraz z pojawieniem się w Chelsea Antonia Conte. Znów jest snajperską bestią, która nie ma litości dla boiskowych rywali.  

Mauro Icardi to najlepszy i zarazem najbardziej znienawidzony przez kibiców piłkarz Interu. Fani mogą go nie lubić i po tym, co powypisywał w swojej autobiografii, mają do tego prawo, ale muszą doceniać jego boiskowy kunszt. 25 goli i 9 asyst w 2016 roku to wynik więcej niż przyzwoity. Aritz Aduriz był 70. w rankingu 100 najlepszych piłkarzy według "L'Equipe", 67. w podobnym zestawieniu "The Guardiana" i 29. na liście "Marki". 35-letni Hiszpan strzelił w 2016 roku 29 goli dla Athleticu Bilbao, do których dorzucił 2 trafienia w reprezentacji. Za nim najlepsze 12 miesięcy w piłkarskim życiu.

Romelu Lukaku nigdy w swojej karierze nie strzelił więcej goli niż w poprzednim roku. Grał tak dobrze, że szefowie Chelsea zaczęli się zastanawiać, jak mogli pozwolić odejść takiemu snajperowi. Siła plus snajperski instynkt czynią z niego napastnika wyjątkowego. Edin Dżeko jesienią w Romie wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności. W sumie we wszystkich rozgrywkach zdobył aż 20 goli, grając lepiej, niż kiedy był zawodnikiem Wolfsburga. Alexandre Lacazette od kilku lat jest łączony z klubami Premier League. Wciąż jednak pozostaje w Lyonie, stanowiąc o sile tego zespołu. W 2016 roku w końcu omijały go kontuzje, w efekcie zdobył aż 35 goli. Jest mocny, szybki, wiele widzący na boisku, a do tego skuteczny - prawie ideał.



Gabriel Jesus nie ma jeszcze 20 lat, a już jest uznawany za jednego z najlepszych napastników globu. Był ważnym ogniwem złotej reprezentacji Canarinhos podczas turnieju olimpijskiego, a jego 21 goli pomogło Palmeiras zdobyć tytuł mistrza Brazylii. Od 1 stycznia Gabriel jest graczem Manchesteru City.

1. Antoine GRIEZMANN (Francja/Atlético Madryt)
2. Luis SUÁREZ (Urugwaj/FC Barcelona)
3. Robert LEWANDOWSKI (Polska/Bayern Monachium)
4. Zlatan IBRAHIMOVIĆ (Szwecja/Paris Saint-Germain/Manchester United)
5. Pierre-Emerick AUBAMEYANG (Gabon/Borussia Dortmund)
6. Gonzalo HIGUAIN (Argentyna/SSC Napoli/Juventus FC)
7. Sergio AGÜERO (Argentyna/Manchester City)
8. Edinson CAVANI (Urugwaj/Paris Saint-Germain)
9. Paulo DYBALA (Argentyna/Juventus FC)
10. Karim BENZEMA (Francja/Real Madryt)
11. Kevin GAMEIRO (Francja/Sevilla FC/Atlético Madryt)
12. Jamie VARDY (Anglia/Leicester City)
13. Harry KANE (Anglia/Tottenham Hotspur)
14. Diego COSTA (Hiszpania/Chelsea FC)
15. Mauro ICARDI (Argentyna/Inter Mediolan)
16. Aritz ADURIZ (Hiszpania/Athletic Bilbao)
17. Alexandre LACAZETTE (Francja/Olympique Lyon)
18. Romelu LUKAKU (Belgia/Everton FC)
19. Edin DŻEKO (Bośnia i Hercegowina/AS Roma)
20. GABRIEL Jesus (Brazylia/Palmeiras)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz